W filmie zatytułowanym "Tak nas okłamują o Polsce w szkole w Rosji", Wiaczesław Zarucki porusza między innymi sprawę zbrodni katyńskiej czy wyzwolenia Polski spod okupacji nazistowskiej.
Okazuje się, że dzieci i młodzież w ogóle nie uczą się o mordzie polskich oficerów. Sprawa ta jest całkowicie przemilczana przez system edukacji opracowany przez Kreml.
Katyń i nie tylko - tematy tabu w rosyjskich szkołach
Bloger pokazuje, że w czasie prezydentury Dmitrija Miedwiediewa nastąpiła "odwilż" w relacjach polsko-rosyjskich i m.in. odtajnienie części dokumentów katyńskich. Mimo to, szkoły w Rosji nadal nie poruszały tego tematu.
Czytaj także: Doniesienia z Rosji. Andriej Stiesiew zlikwidowany
Według Zaruckiego powodów takiego stanu rzeczy może być kilka.
Przede wszystkim Rosja kontynuuje politykę historyczną Związku Radzieckiego. Nie chce też przyznawać, że ZSRR dokonywał jakichkolwiek zbrodni w czasie II wojny światowej. Chodziło o pozytywny wizerunek państwa - wskazuje bloger.
Jednak nie tylko zbrodnia katyńska jest tym, co różni naukę w Rosji od znanej nam wersji historii. Dzieci w Moskwie, Petersburgu czy innych miejscowościach dowiedzą się np. o tym, że "to wyłącznie Związkowi Radzieckiemu Polska zawdzięcza wyzwolenie spod okupacji hitlerowskiej".
Zresztą, rosyjska nauka nadal skupia się wokół kreowaniu pozytywnego obrazu jednego z najbardziej zbrodniczych i reżimowych państw w historii nowożytnego świata.
Bloger wskazuje, że odniesień do pozytywnej roli ZSRR jest naprawdę wiele. Jest to nie tylko efekt wieloletniej propagandy radzieckiej, a później rosyjskiej wobec obywateli, ale też oficjalne wytyczne, które nauczyciele znajdą w swoich podręcznikach.