Wiaczesław Zarucki mieszka w Warszawie i stale opowiada o tym, co dzieje się w Rosji. Wskazuje na różnice między byłą ojczyzną, a obecnym miejscem zamieszkania. Często wypowiada się niezwykle barwnie.
Tym razem załatwiał swoje sprawy na warszawskiej poczcie i właśnie wizyta w tym miejscu natchnęła go do nagrania kolejnego filmu. - Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda tak samo. Różni się język oraz nastawienie - mówi na początku filmu Zarucki.
W Polsce sprzedają na prawdę mnóstwo rzeczy. W Rosji kiedyś można było jedynie przyjść i wysłać lub odebrać paczkę. To się jednak zmieniło. Sprzedają różne rzeczy, bo chcieli więcej zarabiać. To prawdziwa Biedronka teraz. Tam wszystko jest - opowiadał Wiaczesław Zaurcki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poczta w Polsce i Rosji. Jakie są różnice?
Youtuber uważa, że w obu krajach trzeba czekać bardzo długo na swoją kolej. W Rosji to nawet 2 godziny. - Na całym świecie trzeba czekać, nawet jak byłem w Chinach. Ja zawsze pytam kto jest ostatni w kolejce, a potem odpalam serial - zdradza.
Według Zaruckiego, zauważalną różnicą jest nastawienie pracowników w Rosji. Jak mówił, zwłaszcza w małych miastach brakuje rąk do pracy ze względu na niską płacę. Inaczej jest w Moskwie. - W obu krajach ludzie są jednak niezadowoleni z kolejek. W Rosji to niezadowolenie jest jednak wyczuwalne w powietrze. Od razu po wejściu na pocztę.
Co ciekawe, Rosjanin ma jednak dobre doświadczenia z poczty w Polsce. - W urzędach, urzędnicy widząc skąd pochodzę zapominali języka angielskiego i od razu przechodzili na polski. Mimo, że przede mną używali go. Teraz nauczyłem się języka polskiego i problemu nie ma. Poczta to jednak najlepsze miejsce w kraju, gdzie nigdy nie doświadczyłem żadnego problemu - kończy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo