Wojna rosyjsko-ukraińska trwa już od 21 miesięcy. Żadna ze stron nie uzyskała zamierzonych efektów. Rosjanie nie zdobyli Kijowa i nie uczynili z Ukrainy swojego państwa satelickiego. Z kolei Ukraińcy zdołali co prawda obronić na ten moment swoją niepodległość, ale letnia kontrofensywa nie przyniosła rezultatu. Na ten moment nie ma szans na odzyskanie Krymu, Donbasu i innych zajętych ziem z rąk Rosjan.
Ostatnie doniesienia sugerują, że to armia Putina przejmuje inicjatywę. Jak podaje Instytut Studiów nad Wojną (ISW), pod Awdijiwką Rosjanie kontynuują ofensywę i czynią nieznaczne postępy. We wtorek (28 listopada) Ukraińcy podjęli ataki na lewym brzegu Dniepru. Utrzymali swoje pozycje. Na froncie trwa sytuacja jest od dłuższego czasu patowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanin zobaczył drona. Oto reakcja
Obie strony podczas tego krwawego konfliktu wykorzystują najnowocześniejsze narzędzia. Wśród nich są drony. Urządzenia wykorzystuje się do namierzania celów lub do ataku. Drony kamikaze, z dołączonym ładunkiem wybuchowym, stanowią pewien rodzaj pocisku.
Nic dziwnego, że ich widok może wywołać przerażenie. W sieci opublikowano nagranie, na którym widać, jak jeden z rosyjskich żołnierzy dostrzegł latającą nad swoją głową maszynę.
Reakcja rosyjskiego wojskowego mówi wszystko. Najpierw dwukrotnie się przeżegnał, następnie złożył dłonie w taki sposób, jakby prosił o litość. Nie wiemy jednak, jak zakończyła się ta historia - czy żołnierza oszczędzono czy został zlikwidowany. Można się jedynie domyślać.
Drony to straszliwa broń, a Siły Zbrojne Ukrainy zdają sobie z tego doskonale sprawę. Jak pisaliśmy jakiś czas temu, Ukraińcy opracowali drony naziemne. Pozornie wyglądają jak ręcznie sterowane samochody. Gdy wyczują ciepło, wybuchają. Na froncie stanowią potężne zagrożenie dla żołnierzy z przeciwnej strony.
Czytaj również: Nowa broń jest cicha i zabójcza. Rosjanie donoszą z przerażeniem
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.