Budanow w rozmowie z portalem NV.ua powiedział, że wszystkie doniesienia o możliwym sabotażu wojny, to "czyste kłamstwo".
Szef ukraińskiego wywiadu podkreśla, że Gierasimow był jedną z nielicznych osób, które w zasadzie od początku opowiadały się za operacją wojskową w Ukrainie.
Gierasimow chciał wojny, Patruszew neutralny?
Z kolei Patruszew miał zająć neutralne stanowisko. - Nigdy nie krzyczał "zabijmy ich" i nigdy nie krzyczał "nie trzeba tego robić". Jak wszyscy inni w tej sprawie nie miał być skrajny. Niezbyt go lubię [Patruszewa - przyp. red.] z oczywistych względów, ale głupi nie jest - stwierdził Budanow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak zdaniem Budanowa wyciek dokumentów Pentagonu to "specjalna operacja informacyjna, która łączy prawdę i nieprawdę" - zmodyfikowane lub sztucznie stworzone fakty. Jak wskazuje, miało to na celu skompromitowanie relacji Ukrainy ze Stanami Zjednoczonymi i innymi krajami.
Nie wierzy w bunt w Rosji
Szef ukraińskiego wywiadu powiedział również, że napięcia między rosyjskim Ministerstwem Obrony a rosyjską FSB obecnie "nie są znaczące" i "nie można ich nawet nazwać konfliktem".
Nie wierzy on też w zamieszki w Rosji. - Bunt w Rosji? Spójrzcie, jakie wydarzenia powodowały zamieszki w tym kraju w ciągu ostatnich 400 lat? Cóż, zdecydowanie nie jest to ta sytuacja - podkreślił.
Przypomnijmy. W zeszłym tygodniu dziennik "Tagesspiegel", powołując się na ujawnione dokumenty Pentagonu, opisał, że Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew i szef Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow opracowali plan sabotażu operacji wojskowych w Ukrainie, aby zakończyć pełnoskalową wojnę w tym kraju.
Z dokumentu wynika, że Gierasimow obiecał "celowo przegrać" do 5 marca, kiedy to Władimir Putin miał rozpocząć cykl chemioterapii i zajmując się swoim zdrowiem, miał nie wpływać na przebieg wojny w Ukrainie.