Czterech deputowanych rosyjskiej partii komunistycznej sprzeciwiło się Władimirowi Putinowi. Podczas Zgromadzenia Ustawodawczego Kraju Nadmorskiego Rosji, Leonid Wasiukiewicz odczytał specjalne oświadczenie zaadresowane do prezydenta Rosji.
Czytaj także: Rozmowy pokojowe z Rosją? Jasna odpowiedź Kułeby
Rosyjski poseł w imieniu swoim i trzech kolegów z partii zażądał zatrzymania inwazji w Ukrainie. Ponadto domagał się wycofania z jej terytorium rosyjskich wojsk. Uzasadniał to m.in. dbałością o walczących tam żołnierzy.
Żądamy natychmiastowego wycofania wojsk Federacji Rosyjskiej. Jeśli nie przerwiemy operacji wojskowej, w naszym kraju będzie jeszcze więcej sierot. Podczas operacji wojskowej umierają i stają się niepełnosprawni młodzi ludzie, którzy mogliby przynieść wielkie korzyści naszemu krajowi - powiedział Wasiukiewicz.
Czytaj także: Putin miałby poważny problem. To początek końca Cyryla?
Państwowe media w Rosji opisały ten incydent nazywając go "prowokacją". Oleg Kozhemjako, gubernator regionu, miał nazwać Wasiukiewicza zdrajcą, jak podaje "Newsweek". Miał również oskarżyć urzędnika o "zniesławienie armii rosyjskiej i obrońców walczących z nazizmem".
Leonid Wasiukiewicz i jego kolega z partii, Giennadij Szulga mieli zostać wyproszeni z sali obrad. Odmówiono im prawa głosu na sesji. Reszta posłów nie poparła zaprezentowanego przez polityka apelu. Został on skrytykowany i uznany jako "dyskredytujący honor partii komunistycznej", ale też "naruszający przepisy obrad". O sprawie informuje też "The Kyiv Independent", "Activatica" czy Radio Wolna Europa.
Kraj Nadmorski to jednostka administracyjna Federacji Rosyjskiej w Dalekowschodnim Okręgu Federalnym ze stolicą we Władywostoku. Stanowi najdalej wysuniętą na południowy wschód część Rosji. Graniczy z Chinami i Koreą Północną. Ponad 90 proc. mieszkańców tego obszaru to Rosjanie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.