Rosyjscy szabrownicy nie znają granic. Od początku inwazji na Ukrainę pojawiają się doniesienia o kradzieżach i rozbojach, których dopuszczają się żołnierze Putina w atakowanym przez nich kraju. W niedzielę 10 kwietnia agencja Ukrinform poinformowała o kolejnym godnym potępienia wyczynie.
Rosyjscy szabrownicy znowu w akcji
Wojskowi obrali sobie za cel seminarium duchowne w Worzelu w obwodzie kijowskim. Jak przekazał na Facebooku biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywycki, agresorzy sforsowali bramę ciężkim sprzętem i wjechali wojskowymi pojazdami na teren instytucji, po czym ukradli stamtąd wiele cennych przedmiotów.
Wywieźli praktycznie wszystko, co można sprzedać. Od klimatyzatorów, przez pralki, komputery, routery, sprzęt kuchenny, aż po stare adidasy ojca-rektora, w których lubił biegać - napisał biskup na portalu społecznościowym.
Duchownym najbardziej jest żal pamiątkowego kielicha, który także padł łupem szabrowników. Naczynie posłużyło papieżowi Janowi Pawłowi II do odprawienia w seminarium mszy świętej, kiedy przybył tam z wizytą w 2001 roku. Żołnierze zniszczyli też kilka samochodów oraz pomieszczeń w budynku, gdzie doszło do wybuchów.
Potrzeba czasu, aby życie seminarium powróciło. Bez wody, bez światła, bez gazu. (...) Przybyła grupa zaprzyjaźnionych mężczyzn, którzy zgodzili się wytrzymać w tych spartańskich warunkach i pomóc jak najszybciej reanimować seminarium - dodał biskup Witalij Krywycki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.