Blogerka kulinarna znana w sieci jako "Chef Belonika" cieszyła się w Rosji ogromną popularnością. Przez fanów porównywana bywa do brytyjskiej gwiazdy Nigelli Lawson. 52-letnia celebrytka prowadziła programy w telewizji oraz wydała kilka bestsellerowych książek kulinarnych.
Została wrogiem Rosji
Ta sielanka jednak brutalnie się zakończyła wraz z początkiem wojny w Ukrainie. Weronika Belotserkowskaja otwarcie sprzeciwiła się rosyjskiej agresji na swoich profilach w mediach społecznościowych i wyśmiewała rosyjską propagandę. Spotkała ją za to surowa kara ze strony rosyjskich władz.
16 marca 2022 r. Belotserkowskaja została pierwszą osobą oskarżoną zaocznie na podstawie głośnej rosyjskiej "ustawy o fake newsach". Sama zainteresowana dowiedziała się o sprawie karnej z aplikacji Telegram.
Celebrytka znalazła się liście poszukiwanych przez Rosję za swoje posty, które według rosyjskich władz zawierają "celowo fałszywe informacje o użyciu sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej do niszczenia miast i ludności cywilnej Ukrainy, w tym dzieci".
Państwo zajęło jej domy
Rosjanka uciekła ze swojej ojczyzny do Francji. Jeśli wróci do kraju, może trafić do więzienia na 10 lat. Pod jej nieobecność rosyjski sąd przejął jej majątek w postaci domów w Moskwie i Sankt Petersburgu, wartych ponad 5 mln zł – podaje "Daily Mail".
Bezpieczna za granicą Belotserkovskaya nadal publikuje w sieci antywojenne treści i próbuje dotrzeć z faktami do rodaków zalewanych prokremlowską propagandą. Ze smutkiem przyznaje, że prawdopodobnie już nigdy nie będzie mogła wrócić do ojczyzny.
Nie wstydzę się być Rosjanką. Wstyd mi teraz, jako obywatelowi świata, który nie może niczego zmienić i naprawić. Wstydzę się mojej bezradności. Po raz pierwszy w życiu zetknąłem się ze złem absolutnym i nieskażonym - pisze na Instagramie rosyjska blogerka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.