Władimir Sołowjow to jeden z najbardziej znanych rosyjskich propagandystów, zwany przez niektórych "medialnym żołnierzem Putina". Podczas długich wywodów na antenie telewizji roztacza wizję imperialnej Rosji, która będzie przypominała rozmiarem dawny Związek Radziecki.
Słowa Sołowjowa należy traktować z przymrużeniem oka i w oderwaniu od rzeczywistości, jednak jego tyrady w pełni obrazują sposób myślenia rosyjskich elit. Nigdy nie wiadomo, czy Putin nie upomni się o inne byłe republiki, tak jak to robi wobec Ukrainy.
Czytaj więcej Rosyjski pocisk nad Polską. Ostra reakcja szefa MON-u
W jednym z ostatnich programów Sołowjow, wraz z grupą "ekspertów", pochylili się nad losem Charkowa. Jednym ze scenariuszy omawianych przez nich jest doszczętne zniszczenie miasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władimir Sołowjow zasugerował to nie tak dawno temu - podkreśla jeden z rosyjskich ekspertów. - Tak, kiedy zaatakowali Biełgorod - potwierdza propagandysta. Powinniśmy dać ludziom 24 godziny na ewakuację, a potem zamienić to miasto w pył - dodaje.
Czytaj także: Łukaszenka przy granicy z Litwą. "Będziesz musiał stawić czoła krajom bałtyckim oraz części Polski"
Kolejny "ekspert" przyznał, że jeśli Rosjanie planowaliby zniszczyć Charków, to musi wydarzyć się wiele rzeczy, aby było to możliwe. Sołowjow dodaje jednak, że wystarczy użyć... "broni nuklearnej i do widzenia".
Zajęcie Charkowa. Co na to Putin?
Na Kremlu mają uważać, że zdobycie Charkowa jest realnym celem, po którym wojna może stopniowo dobiegać do końca.
Wysocy rangą urzędnicy bezpieczeństwa są przekonani, że armia rosyjska jest w stanie zdobyć Charków, ale dalsze posuwanie w głąb Ukrainy jest trudne - podkreśla portal Meduza.
Zdobycie Charkowa ma być symbolicznym zwycięstwem. To miasto w północno - wschodniej części Ukrainy liczy ponad milion mieszkańców, w którym jest spora populacja rosyjskojęzyczna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.