Rosyjska służba zdrowia stoi na krawędzi zapaści z powodu cięć budżetowych i braku personelu. W wielu regionach czas dojazdu karetek do pacjentów znacznie się wydłużył. W niektórych miejscach, jak w Niżnym Nowogrodzie, połowa zgłoszeń nie jest obsługiwana na czas, co codziennie dotyka około 30 osób. - Taka sytuacja jest charakterystyczna dla całej Rosji – zauważa współprzewodniczący związku zawodowego Andriej Konowal, którego cytuje "Moscow Times".
Sytuacja jest dramatyczna w całej Rosji. W Briańsku czas oczekiwania na karetkę może wynosić nawet 10 godzin. Dotknęło to osoby chorującej na nadciśnienie tętnicze z uszkodzonym sercem. Zgłoszenie oznaczone jako nagłe trafiło do medyków przed godziną 14, a obsłużone przed 22.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Wielkim Nowogrodzie wezwano karetkę do osoby agresywnej. Na przyjazd czekano sześć godzin. O dwie godziny dłużej czekał pacjent z ostrym bólem i obrzękiem kończyn. Do mężczyzny, który dusił się, przyjechano po 1,5 godziny, a do pobitego i krwawiącą głową po 3.
W rejonie Petersburga oczekiwanie na połączenie z dyspozytorem może zająć godzinę. Oczekiwanie na pomoc wynosi nawet 4 godziny. W Stawropolu na linii pracuje jeden pojazd zamiast wymaganych czterech.
W obwodzie niżnonowogrodzkim na 1 października 2024 stan zatrudnienia wynosił niespełna 60 procent. W całej Rosji brakuje ponad 23 tys. lekarzy i 63 tys. pracowników średniego szczebla.
Według "Moscow Times" wojna w Ukrainie spowodowała drastyczne cięcia w budżecie na zdrowie, co pogłębiło kryzys kadrowy. Kolejnym problemem jest masowy nabór pracowników do wojska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.