Ukraiński wywiad wojskowy HUR zamieścił w sieci rozmowę z rosyjskim jeńcem. W jej trakcie zapytano pojmanego porucznika, ilu obywateli liczy Federacja Rosyjska. Ten stwierdził, że 140 milionów. Przyznał także, że wcześniej sądził, że jest ich znacznie więcej, bo nawet około miliarda.
Żołnierz stwierdził też, że armia rosyjska zaatakowała swoich zachodnich sąsiadów wyprzedzając planowany przez Ukrainę atak na Rosję. "Wszystko do tego prowadziło" – dodał pewny siebie Aleksiej Kołotow.
W dalszej części postanowili zapytać jeńca, który z krajów ma większą powierzchnię. Zgodnie z prawdą wskazał, że jest to Rosja. Zapytany, w jaki sposób Ukraińcy mogliby zaatakować i zdominować kraj, który jest wielokrotnie większy i liczniejszy, odpowiedział, że byłoby to możliwe ze "wsparciem ze strony NATO".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Takie tłumaczenie nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. Rosja wielokrotnie uzasadniała atak na Ukrainę rzekomymi agresywnymi planami Kijowa wobec niej, a swoją imperialistyczną politykę próbowała maskować zagrożeniem ze strony NATO, który jest sojuszem obronnym. To czysta propaganda.
Czytaj też: Miasto się broni. "Natarcia Rosjan zabuksowały"
Wierzył, że to Ukraina chciała zaatakować Rosję
W trakcie rozmowy członkowie ukraińskich służb zwrócili uwagę jeńca na ogromne dysproporcje pomiędzy potencjałami obu walczących armii. Przypomnieli, że w chwili ataku Rosji ukraińskie siły zbrojne liczyły około 200 tys. żołnierzy, podczas gdy strona rosyjska mogła dysponować nawet milionową armią.
Zwrócili również uwagę na ogromną dysproporcję w sprzęcie wojskowym i środkach, jakimi dysponują obie strony. Słysząc to, rosyjski porucznik stwierdził, że Ukraińcy mogli "w jakiś sposób uderzyć artylerią w terytorium Rosji". Nie wiadomo, skąd takie wnioski.
Widoczny na nagraniu porucznik miał zostać pojmany przez Rosyjski Korpus Ochotniczy w trakcie wtargnięcia ochotników na teren obwodów biełgorodzkiego i kurskiego w Federacji Rosyjskiej. Tak trafił w ręce HUR, który przesłuchał starannie oficera. Wydaje się, że to idealny przykład wojennej propagandy Kremla.