Wiktor Aleksiejewicz Sluszkin urodził się 17 lipca 1988 r. we wsi Zheleznodorozhny w obwodzie nowosybirskim. Jak czytamy na rosyjskim portalu społecznościowym vk.com (odpowiednik Facebooka), w 2006 roku ukończył Liceum Kolejowe nr 121. W latach 2006-2011 był kadetem oddziału Wojskowego Centrum Szkoleniowo-Badawczego Wojsk Lądowych.
Oficjalnie z rosyjskim wojskiem związany był od ponad dekady. W latach 2012-2015 po raz pierwszy był dowódcą plutonu. Przewodniczył grupie wywiadu specjalnego 25. oddziału zadań specjalnych Centralnego Dowództwa Regionalnego Wojsk Wewnętrznych MSW Rosji.
Propaganda rosyjska wykorzystała jego śmierć do szerzenia swoich tez. Twierdzą, że zginął podczas "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie, podkreślając przy tym, że będzie przykładem patriotyzmu, odwagi i bezinteresownej służby Federacji Rosyjskiej. A przecież major był najeżdżą i poniósł śmierć podczas nieuzasadnionego ataku na Ukrainę, w którym osobiście brał udział.
Wiktor Aleksiejewicz zginął 19 lipca i podczas wojny był dowódcą 1. Specjalnej Grupy Wywiadowczej 25. Jednostki Sił Specjalnych "Merkury". Jego pogrzeb odbędzie się w piątek 5 sierpnia, we wsi Żeleznodorożnyj w obwodzie nowosybirskim.
Cisza w Rosji
Ukraińskie media praktycznie codziennie informują o śmierci rosyjskich wojskowych wyższego szczebla. Wśród nich zdarzają się też generałowie.
Śmierć generałów w Rosji jest natomiast potwierdzana bardzo rzadko. Ma to być tajemnica państwowa, nawet w czasach pokoju.
Pod koniec lipca rosyjskiej redakcji BBC udało się zidentyfikować prawie 5 tys. rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w wojnie na Ukrainie. Wśród nich ponad 850 to oficerowie. W ciągu ostatnich trzech miesięcy udział oficerów wśród ogólnej liczby zabitych wojskowych stopniowo zmniejszał się z 20 proc. w marcu i kwietniu do 17 proc. w czerwcu i lipcu. Teraz znowu pojawiła się tendencja wzrostowa wśród ofiar z dowództwa armii rosyjskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.