Wojna w Ukrainie trwa. Na razie żadna ze stron nie zawiesza broni. Choć Ukraińcy dzielnie się bronią, świat zalewany jest fake newsami, płynącymi z rosyjskich mediów.
Kremlowska propaganda od 24 lutego 2022 roku przybrała jeszcze bardziej bezczelny charakter. Na szczęście Ukraińcy i Zachód blokują ją, jak tylko mogą.
Posuwają się dalej
To jednak nie przeszkadza gwiazdom rosyjskiej telewizji posuwać się coraz dale. Tak było ostatnio w przypadku Dmitrija Kisielowa - jednej z twarzy państwowej telewizji w Rosji. Stwierdził on, że "w Rosji jest więcej wolności niż na Zachodzie".
W porównaniu do Zachodu Rosja jest bardzo wolnym krajem. Jest wyścig opinii w naszym kraju, a Europa próbuje to powstrzymać. Przechodziliśmy przez to kiedy na naszych ludzi były nakładane sankcje przez to, co myśleli, a nawet gorzej. Europa żyje w jednym wielkim chaosie - powiedział na wizji.
Czasami zastanawiamy się, czy tamtejsi prezenterzy naprawdę wierzą w to, co mówią. Za sprzeciwianie się wojnie w Rosji grozi obecnie 15 lat więzienia.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.