Statek "Ruby" przez kilka tygodni pozostawał zakotwiczony u wybrzeży Margate w hrabstwie Kent w Anglii z powodu obaw, że przewożony ładunek jest zbyt niebezpieczny, aby przepłynąć przez ruchliwą cieśninę La Manche. Obecnie jednostka zacumowała w Gorleston-on-Sea, w pobliżu Great Yarmouth w Norfolk, po wcześniejszym odrzuceniu w kilku innych portach.
Czytaj także: "Szczęka mi opadła". Sensacyjne odkrycie w Nowym Jorku
Jak informuje "Daily Mail," statek znajduje się zaledwie kilkaset metrów od osiedli mieszkalnych oraz pobliskich szkół podstawowej i średniej. "Ruby" dotarł w okolice Kent pod koniec września, po tym jak musiał opuścić norweski port 4 września z powodu obaw związanych z ładunkiem, zaledwie trzy dni po tym, jak tam zacumował, szukając schronienia przed burzą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pływający pod maltańską banderą frachtowiec został załadowany 20 tysiącami ton azotanu amonu w porcie Kiandałaksza na północy Rosji 22 sierpnia, a następnie wyruszył w stronę Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich. Według "Daily Mail," statek przewozi siedem razy większą ilość niż 2 750 ton, które eksplodowały w porcie w Beirucie w Libanie w 2020 roku, w wyniku czego zginęło 218 osób.
Rosyjski statek zacumował w Anglii
Poseł Sir Roger Gale z okręgu Herne Bay i Sandwich oświadczył, że ładunek jest bezpieczny, po spotkaniu z ministrem transportu Mikem Kane'em na początku miesiąca. "Jestem poinformowany, że ładunek klasy 2 azotanu amonu, pierwotnie przeznaczony dla Afryki, jest bezpieczny" – napisał na platformie X.
"Z powodu uszkodzeń statku, które nie uczyniły go niezdatnym do żeglugi, ale wymagają naprawy, trwają negocjacje w sprawie rozładunku" - dodał Sir Roger Gale. Statek "Ruby" doznał uszkodzeń śruby napędowej, kadłuba i steru.
Azotan amonu, który przewozi "Ruby," jest powszechnie stosowany w nawozach sztucznych. Przy odpowiednim przechowywaniu jest relatywnie bezpieczny, ale w przypadku niewłaściwego składowania w dużych ilościach może stwarzać ryzyko wybuchu.