Jak przekazało amerykańskie dowództwo, były to rosyjskie samoloty bombowe Tu-95. Maszyny pozostawały w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i nie wleciały do przestrzeni powietrznej zarówno USA, jak i Kanady.
Niepokojąco nad Alaską
Amerykanie podkreślają, że loty rosyjskich samolotów w strefie obrony powietrznej Alaski odbywają się regularnie i nie są traktowane jako groźba ani prowokacja. - NORAD przewidział tę działalność i w wyniku naszego planowania był przygotowany do jej powstrzymania – czytamy w oświadczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dowództwo podkreśliło, że loty rosyjskich samolotów w pobliżu Alaski "nie mają żadnego związku z ostatnimi operacjami NORAD czy armii USA" związanymi z wykryciem niezidentyfikowanych samolotów na niebie nad Stanami Zjednoczonymi i Kanadą.
Chiński balon nad USA
Na początku lutego amerykanie zauważyli chiński balon nad północnymi stanami kraju, który mógł zbierać informacje. Później został zestrzelony u wybrzeży Karoliny przez myśliwiec. Rzecznik Białego Domu dodał też, że wykrycie trzech tajemniczych obiektów w ciągu trzech dni mogło być po części efektem większego wyczulenia radarów.
Podkreślił, że obiekty te różniły się od chińskiego balonu szpiegowskiego, który został zidentyfikowany od razu po zauważeniu, nie tylko mniejszym rozmiarem, ale też niższą wysokością lotu, co stwarzało zagrożenie dla ruchu lotniczego.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg uważa, że niedawne incydenty, w których Stany Zjednoczone zestrzeliły chińskie balony, podkreślają potrzebę czujności NATO.
Rosyjskie okręty i samoloty z bronią nuklearną
Tu-95 - w kryptonimie NATO "Bear" to radziecki strategiczny samolot bombowy lub rozpoznawczy dalekiego zasięgu. 13 marca 2022 roku, podczas inwazji na Ukrainę, Tu-95MS ze 184. Pułku zaatakowały pociskami Ch-555 ośrodek szkolenia wojsk ukraińskich w Jaworowie w pobliżu polskiej granicy.
Rosjanie zwiększają swoją aktywność w powietrzu i w morzu. We wtorek norweski wywiad podawał, że po raz pierwszy od czasów zimnej wojny rosyjskie okręty wypłynęły w morze z taktyczną bronią nuklearną na pokładzie. Rosja rozmieściła przy granicy z Norwegią bombowce strategiczne, które mogą przenosić broń jądrową.