W poniedziałek rosyjska dziennikarka zaprotestowała przeciwko wojnie w programie informacyjnym państwowej telewizji Kanał 1. Marina Owsiannikowa stanęła za prezenterką z plakatem antywojennym w rękach z napisami "Nie dla wojny. Przerwijcie wojnę. Nie wierzcie propagandzie. Tu was okłamują. Rosjanie przeciwko wojnie".
Dziennikarka kilka razy powtórzyła: "Przerwijcie wojnę! Nie dla wojny!". Kamera pokazywała ją przez kilka sekund, po czym włączono inny materiał.
40-letnia Marina Owsiannikowa została zatrzymana i wszczęto wobec niej postępowanie. W mediach pojawiły się informacje, że może jej grozić nawet 15 lat więzienia.
Prezydent Francji chce pomóc rosyjskiej dziennikarce
We wtorek prezydent Francji Emmanuel Macron obiecał "ochronę konsularną" rosyjskiej dziennikarce. Powiedział, że będzie miał "bezpośrednio okazję podczas następnej rozmowy telefonicznej z prezydentem Władimirem Putinem zaproponować rozwiązanie tej kwestii".
Zamierzamy podjąć kroki, aby zapewnić ochronę waszej koleżance, czy w ambasadzie, czy przyznając azyl - powiedział dziennikarzom Macron.
Niedługo później niezależna białoruska agencja Nexta poinformowała, że Marina Owsiannikowa wyszła już z sali rozpraw w Sądzie Okręgowym Ostankino. Dziennikarka została ukarana grzywną w wysokości 30 tys. rubli (ok. 1,2 tys. zł).
Chcę podziękować wszystkim za wsparcie - powiedziała po wyroku.
Zobacz także: Jak nie dać się rosyjskiej dezinformacji? Ekspert doradza
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.