Serwis brd24.pl spostrzegł, że gdy w listopadzie zmieniono rozporządzenie ministrów infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych, z prawa w § 47 uchylony został ust. 4
Zmiany prawa drogowego wprowadzono w tajemnicy przed użytkownikami dróg. To naraża ludzi na poważne konsekwencje nie tylko prawne w przypadku drogowych zdarzeń - zauważa Łukasz Zboralski z brd24.pl.
Usunięty przepis nawiązywał do znaków D-6a (przejazd dla rowerzystów) i D-6b (przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów). We wspomnianym paragrafie rozporządzenie miało zakładać, że kierowca "jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach, lub na nie wchodzących, lub wjeżdżających". Ten punkt usunięto jednak z rozporządzenia, na co uwagę zwraca brd24.pl.
Zauważono też, że prawo w przypadku znaków D-6a oraz DB-6b wcale jednak nie przestało obowiązywać. Definicja znaku i reguły pierwszeństwa zapisana została w artykule 27. Prawa o ruchu drogowym. Ma ona jednak inną konstrukcję i nie zawiera sformułowania dotyczącego ustępowania "wjeżdżającym" na przejazd dla rowerów. Miałoby to oznaczać, że rowerzyści stracili pierwszeństwo przed wjazdem na przejazd.
Internauta dementuje
Jeden z internautów zauważył, że informacje podane przez wspomniany portal nie pokrywają się z rzeczywistością. "Otóż informacja ta nie jest prawdziwa! Rowerzyści nie mogli stracić czegoś, czego nigdy nie mieli!" - napisał Dawid Łakomski, przytaczając jednocześnie art. 27, pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, znajdującym się na przejeździe - tak brzmią przepisy.
Następnie internauta spostrzegł, że ustawa znajduje się w hierarchii wyżej niż rozporządzenie. "Rozporządzenie nie może zmieniać zasad pierwszeństwa, które zostały określone w ustawie. Opisywane tak szeroko zmiany Ministerstwa dotyczą właśnie rozporządzenia i są to jedynie zmiany porządkowe, które nie mają żadnego wpływu na zasady pierwszeństwa wynikające z ustawy. Jest to również powód, dla którego MI nie komunikowało tych zmian. BO W KWESTII PIERWSZEŃSTWA NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO" - zaznaczył.
ALE: nie oznacza to, że rowerzysta nie ma na przejeździe pierwszeństwa. To zależy jednak od sytuacji. Posłużę się tutaj przykładem z ulicy Jagielskiej (zdjęcie niżej), którego użył pan redaktor Zboralski w tekście na brd24.pl, od którego cała ta "afera" się zaczęła. Wg rewelacji tego serwisu rowerzysta na przejeździe przez tę ulicę pierwszeństwa przed wjechaniem na przejazd nie ma. Jest to oczywistą nieprawdą - dodał, opisując poszczególne przypadki - szczegóły w poniższym poście.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.