Czy w polskim Sejmie zakończy się koalicja Prawa i Sprawiedliwości z Porozumieniem? To coraz bardziej realny scenariusz. W poniedziałek pojawiła się informacja, że Jarosław Gowin nie weźmie udziału w posiedzeniu Rady Koalicji Zjednoczonej Prawicy. To kolejny wyraźny sygnał, że źle się dzieje w koalicji.
Czytaj także: No i skończyło się rumakowanie. Bielan wyklęty
Porozumienie porzuci koalicję z PiS?
Rozłam jest nie tylko w koalicji, ale także w samej partii Porozumienie. Posłowie podzielili się na zwolenników i przeciwników Gowina. Ostatnio głośno jest o tym, że Kamil Bortniczuk podobno został wyrzucony z partii.
To on był gościem "Porannej rozmowy" w RMF FM. Bortniczuk twierdzi, że nadal należy do Porozumienia. Zdradził jednak, że Gowinowi już od dawna nie jest po drodze z PiS. W kwietniu ubiegłego roku lider partii chciał przejść do opozycji.
Już wtedy wiedziałem, że Gowin bierze posłów na wycieczkę, której oni nie są świadomi - to nie była tylko próba zablokowania wyborów. (...) Mam wiedzę, na taki temat, że chciał zrobić to w kwietniu. Dzisiaj nie mam takiej wiedzy, (...) ale zakładam, że tego nie wyklucza - mówi Bortniczuk.
Na problemach w koalicji rządzącej chce skorzystać Platforma Obywatelska. Podobno Borys Budka namawia posłów, aby przeszli na ich stronę.
Wierzę, że nie, I nie wiem, na czym miałaby polegać uczciwość czy sprawiedliwość, o której mówił Borys Budka w kontekście zmiany strony sporu politycznego przy tak dużej polaryzacji. Jeżeli ktoś chwilę temu startował z listy Prawa i Sprawiedliwości, podpisywał się pod tymi czterema latami dobrej zmiany, obiecywał wyborcom, że będzie to kontynuował, a dzisiaj miałby przejść na drugą stronę barykady i jasną czy ciemną stronę mocy - to jest kwestią ocenna - komentuje poseł Porozumienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.