Zdjęcie gigantycznego owada opublikowano na Facebooku. Zamieściła je szkoła stanowa Mount Cotton w australijskim Queensland. Według relacji świadków ćma była tak ogromna, że z trudem latała. Dyrektor placówki porównała ją do rozmiarów dwóch zaciśniętych pięści.
Szczegóły sprawy opisał portal "New York Post". Według dr Christine Lambkin znaleziony owad to ćma drzewna. Gatunek ten występuje na całym wschodnim brzegu Australii, jednak jest bardzo rzadko spotykany. Entomolog z Queensland Museum przyznała, że to skutek dużej wagi owada, przez którą ma problemy z lataniem.
W większości przypadków samice, po prostu wspinają się na drzewo lub pień słupa ogrodzenia i czekają, aż samce je znajdą - powiedziała ekspert.
Czytaj także: Nagranie trafiło do sieci. Muzułmanie są wściekli
Gigantyczny owad zrobił wrażenie na internautach. Wielu Australijczyków napisało o swoich obawach dotyczących pojawienia się ćmy w ich domach. Inni żartowali, że ta zasłużyła na dołączenie do listy australijskich zwierząt, które wywołują przerażenie. Eksperci uspokoili ich jednak, że ćmy drzewne nie stanowią zagrożenia dla ludzi.