Rzecznik zakopiańskiej straży pożarnej Andrzej Król-Łęgowski poinformował, że ktoś rozpalił ognisko w pomieszczeniach niedziałającej stacji dawnego wyciągu narciarskiego Na Nosalu. Do zdarzenia doszło w poniedziałek 20 maja.
Zadymienie było wyrazie widoczne z dołu. Strażacy terenowymi quadami dotarli do wysokości Przełęczy Nosalowej i dalej pieszo szlakiem turystycznym na szczyt i gaśnicami ugasili pożar, zapobiegając rozprzestrzenieniu się ognia — relacjonował Król-Łęgowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Strażacy część drogi prowadzącej z Przełęczy Nosalowej musieli pokonać pieszo, biegnąć z obciążeniem, jakim były gaśnice.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", wyciąg na szczyt Nosala został zbudowany w 1957 r. na północnym szczycie. W latach 60. ubiegłego wieku kolejkę zmodernizowano. Ostatecznie została zamknięta w 2009 r. W pobliżu byłej stacji kolejki przebiega popularny szlak turystyczny na szczyt Nosala.
Nieodpowiedzialne zachowania turystów w górach. Lista jest długa
O nieodpowiedzialnym zachowaniu turystów można byłoby napisać książkę. Pożar na Nosalu to nie jest niestety jedyny dowód na brak rozsądku turystów. Niedawno w mediach pojawiło się nagranie, na którym widać było turystkę przemierzającą górski szlak w klapkach na obcasie. W takim obuwiu kobieta pokonywała zaśnieżony odcinek trasy. I choć tym razem wszystko skończyło się dobrze, konsekwencje nieprzygotowania mogły być tragiczne.
Katalog nieodpowiedzialnego zachowania odwiedzających góry obejmuje również podchodzenie do dzikich zwierząt żyjących w górach. - Niestety turyści kompletnie nie zdają sobie sprawy z tego, że mają do czynienia z dzikimi zwierzętami, które najczęściej ze strachu reagują w nagły i gwałtowny sposób — mówił w programie "Newsroom WP" Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.