Biegli przeprowadzili sekcję zwłok. Znana jest przyczyna śmierci malutkiego chłopczyka, którego rodzice zamęczyli na śmierć. Okazuje się, że dziecko od dnia narodzin było bite po główce i każdego dnia swojego życia katowane przez matkę i ojca (29-letnia Aleksandra Sz. i 30-letni Mariusz Sz.).
Przyczyną śmierci dziecka był uraz czaszkowo-mózgowy, liczne krwiaki, złamanie kości czaszki. Oprócz świeżych krwiaków były wcześniejsze rany. Nie ma mowy, aby doszło do przypadkowego powstania takich urazów – mówi prokurator Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Podczas sekcji dokonano szokującego odkrycia. Na ciele chłopca znajdowały się liczne siniaki oraz gojące się złamania, w tym kości nóżek.
Czytaj także: Wrzuciła niemowlę do wody. Internauci oburzeni
W środę w Rudzie Śląskiej wezwano pogotowie do miesięcznego chłopca. Dziecko w stanie ciężkim przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Katowicach. Prawdopodobnie to rodzina wezwała pogotowie.
Okazuje się, że prawdopodobnie to ojciec zadał śmiertelne ciosy. Stało się, to gdy matka wyszła na spacer. Ani matka, ani ojciec nie przyznają się do winy. Usłyszeli już prokuratorskie zarzuty - Mariusz Sz. maltretowania i zabójstwa, a Aleksandra zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.