Do dramatu doszło w niedzielę ok. godz. 14 w Rudzie Śląskiej. Chwilę po tym, jak Monika P., ekspedientka w sklepie spożywczym, przyszła do pracy, otrzymała telefon od byłego partnera - podaje "Fakt".
Gdy kobieta wyszła przed budynek, Łukasz Cz. zaatakował ją nożem. Zadał jej kilka ciosów w brzuch, po czym uciekł z miejsca zdarzenia samochodem.
34-latka została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala w Katowicach. Przeszła kilkugodzinną operację. Jej stan lekarze nadal określają jako ciężki.
Czytaj także: Świnoujście. Martwe małżeństwo w apartamencie
Napastnik ukrył się na ogródkach działkowych. W namierzeniu 29-latka pomógł jego brat, który wezwał policję. W momencie zatrzymania mężczyzna, który pracuje jako elektryk, miał we krwi 0,8 promila alkoholu. We wtorek najprawdopodobniej usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.
Próbował zabić ukochaną. Nie mógł pogodzić się z rozstaniem?
Pojawiają się doniesienia, że Monika P. i Łukasz Cz. przez 5 lat byli parą. Kobieta kilkukrotnie próbowała odejść od zaborczego partnera. Ostateczną decyzję o rozstaniu podjęła 5 dni przed tragedią.
Zobacz także: Policjanci wreszcie złapali zabójcę. Śledztwo trwało ponad 10 lat
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.