Po utracie przez Prawo i Sprawiedliwość władzy, Mateusz Morawiecki stracił fotel premiera. W związku z tym wiceprezes PiS musi spełniać się "tylko" jako poseł na sejm – i aktywnie działać w opozycji. Wygląda na to, że ma jeszcze czas na dodatkowe inicjatywy.
Morawiecki został właśnie przewodniczącym nowo powołanego Zespołu Pracy Państwowej. Podczas weekendowego spotkania z sympatykami Prawa i Sprawiedliwości zapowiadał, że efektem prac zespołu mają być konkretne projekty ustaw, które będą na bieżąco zgłaszane do Sejmu.
Będziemy przede wszystkim gotowi do pokazywania, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, naszej wizji Polski - zapowiedział były premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze spotkanie zostało zaplanowane już na wtorek 30 stycznia. W planie dyskusja na temat Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Tam się będą pojawiać różne pozytywne tematy. Tematy na przyszłość. Ten pierwszy, który będziemy analizować już we wtorek, to właśnie Centralny Port Komunikacyjny. Pokażemy bardzo dokładnie jego zalety i korzyści z niego płynące dla wszystkich Polaków. Korzyści finansowe i wszelkie inne. Właśnie po to, aby uświadomić Polakom, żeby nie dali zabrać tego skarbu - poinformował Morawiecki.
Po zebraniu Zespołu Pracy Państwowej zaplanowana jest konferencja prasowa z Mateuszem Morawieckim i Jarosławem Kaczyńskim. Obaj politycy mają przestawić dalsze plany prac zespołu.
Będziemy przede wszystkim gotowi do pokazywania, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, naszej wizji Polski - zaznaczył Morawiecki.
Zapewnił też, że jego zespól będzie przyglądał się działalności obecnego rządu. I regularnie oceniał jak gabinet Donalda Tuska wywiązuje się z wyborczych obietnic. Morawiecki zastrzegł, że zespół nie będzie tzw. gabinetem cieni.