Magda Gessler wróciła na szklany ekran wraz z nowym sezonem "Kuchennych rewolucji". Na początek przyjechała do Krakowa. Słynna restauratorka zawitała do lokalu "Trattoria da Maria", który serwował dania włoskiej kuchni.
Czytaj także: Katarzyna Warnke okradziona w "Dzień Dobry TVN". Straciła cenny przedmiot od ukochanego
"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler zrobiła awanturę
Telewizyjna celebrytka szybko straciła nad sobą panowanie. Podczas pierwszej wizyty zamówiła carpaccio oraz lazanię. Mięso do pierwszego dania było mrożone od miesiąca, a z kolei lazania przez dłuższy czas była przechowywana w lodówce.
Gessler byłą zdegustowana, gdy spróbowała obu dań. Szczególnie lazania doprowadziła ją do wściekłości. Potrawa po chwili wylądowała na ziemi, a to był dopiero początek. Do jeszcze większej furii doprowadził ją brud w kuchni.
Wszystko jest po prostu poj***ne. Niezłe g**no, jak karaluch duże. Dlaczego nie ma tu ludzi? Bo ludzie nie są głupi i czują to g**no - komentowała gwiazda "Kuchenny rewolucji".
Potem było jeszcze dużo nerwów i krzyków, ale to zmobilizowało właścicieli do pracy. Włoską restaurację zamieniono na "Karczochy u Marii". Rewolucja ostatecznie zakończyła się sukcesem, a ludzie zachwalali nowe potrawy.
Gessler wróciła do tego miejsca po kilku miesiącach. Gości jednak nie było wielu, na co wpływ miała pandemia koronawirusa. Restauratorka jednak zachwalała dania i poleciła restaurację.
Czytaj także: Maja Sablewska zrobiła gorące zdjęcie. Fanki zachwycone
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.