Ryszard Petru, poseł związany z Polską 2050, zdecydował się na nietypowy krok, podejmując pracę w jednym z warszawskich dyskontów Biedronki.
Jego celem jest zwrócenie uwagi na znaczenie każdej pracy, co ma być impulsem do szerszej dyskusji społecznej. Petru sprzeciwia się pomysłowi ustanowienia Wigilii dniem wolnym od pracy, co było przedmiotem debaty w Sejmie.
Czytaj także: 6 opakowań za darmo. Ostatnie dni promocji w Biedronce
Petru, zamiast spędzać Wigilię w Sejmie, postanowił pracować przy kasie sklepowej. W piątek poinformował na portalu X o podpisaniu umowy z Biedronką, a w poniedziałek ujawnił, że będzie pracował w sklepie przy ul. Pałacowej 2.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od samego rana relacjonował swoją pracę w mediach społecznościowych, zaczynając od wypieku chleba.W rozmowie z Polsat News Petru wyjaśnił, że jego praca zaczęła się o 6.15 rano. Podkreślił, że wielu polityków odwiedza piekarnie, ale on postanowił podejść do tematu praktycznie, pracując przez osiem godzin.
Oczywiście każdy może powiedzieć, że osiem godzin to nie miesiąc, ale osiem godzin to też nie piętnaście minut - zaznaczył.
Wigilia w tym roku pozostaje dniem roboczym do godz. 14.00. Sejm uchwalił ustawę, która od 2025 r. uczyni ten dzień wolnym od pracy. Ustawa wprowadza również zmianę, że trzy niedziele przed Wigilią będą handlowe. Środowiska pracownicze skrytykowały to rozwiązanie.
Senatorowie zaproponowali poprawkę, by pracownik handlu nie mógł pracować w więcej niż dwie grudniowe niedziele, co Sejm zaakceptował. Klub Polski 2050, w tym Petru, poparł ustawę. Obecnie czeka ona na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy.
Petru podkreślił, że jego działanie nie jest związane z polityką, lecz ma na celu pokazanie realnego doświadczenia pracy. Ubrania, które otrzymał od pracodawcy, zamierza przekazać na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
To gest, który ma otworzyć dyskusję o tym, że każda praca jest ważna - powiedział w rozmowie z Radiem Zet.
Ryszard Petru, poseł z ugrupowania Polska 2050, postanowił pracować w Wigilię w warszawskiej Biedronce, co wzbudziło różnorodne reakcje w społeczeństwie.
Podjął pracę za kasą i przy obsłudze pieca, co sam określił jako gest mający rozpocząć dyskusję o roli każdej pracy. Działanie to spotkało się z krytyką, sugerującą, że Petru więcej czasu poświęca na autopromocję niż faktyczną pracę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.