W piątek przed muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zorganizowana została konferencja, podczas której Radni klubu Wszystko dla Gdańska mówili o znaczącej wycince drzew na Westerplatte. Modyfikacja terenu jest związana z powstawaniem nowych muzeów na wyspie.
Mamy tam do czynienia z dantejskimi scenami drastycznej wycinki i to musi budzić nasz sprzeciw. (...) Czy prawo obowiązuje wszystkich, czy jest grupa rządzących, których prawo już nie obowiązuje? – mówił na konferencji radny Andrzej Stelmasiewicz, cytowany przez portal Trójmiasto.pl
Wycinka na Westerplatte źródłem sporu
Radni odnieśli do protestów prawicy wobec zagospodarowania Brzeźna, które uzasadniają właśnie wycinką drzew, a jednocześnie przymykają oko na spustoszenie na terenie o ogromnej wartości historycznej. "Trudno to nazwać inaczej niż obłudą i kłamstwem" - stwierdził radny Andrzej Stelmasiewicz.
Radni PiS walczą o każdy krzaczek, a w ogóle nie są zainteresowani tym, że na Westerplatte poszło pod topór 250 drzew - powiedział Radny Bogdan Oleszek. W sprawie wycinki Klub Wszystko dla Gdańska wystosował już interpelację. W jej ramach padły pytania m.in. o powody wycinki i o to, kto wydał na nią zgodę.
Po zebraniu WdG przedstawiciele Muzeum II Wojny Światowej zorganizowali swoją kontrkonferencję. Słowa, które padły z ust radnych, określili jako "atak polityczny". "Z zażenowaniem wysłuchałem wypowiedzi radnych. Ponownie Westerplatte jest upolityczniane" - powiedział Waldemar Szulc, wicedyrektor Muzeum II WŚ ds. organizacyjnych.
Przez ostatnich 10 lat miasto w ogóle nie dbało o Westerplatte, pozwalało, żeby ludzie odwiedzający to miejsce byli narażeni na niebezpieczeństwo. Dzięki naszej inicjatywie i ciężkiej pracy ten teren doprowadzany jest do porządku. Stwierdzenia radnych to manipulacja, bo od początku jasno informowaliśmy o prowadzonych pracach i o stanie drzewostanu – dodał Szulc, cytowany przez Trójmiasto.pl
Ewelina Latoszewska, specjalista ds. utrzymania porządku i zieleni na Westerplatte w Muzeum II WŚ przekonywała natomiast, że usunięte zostały jedynie niebezpieczne i umierające drzewa. "To drzewa o wartości opałowej" - stwierdziła - "Prace przeprowadzono w oparciu o profesjonalne opracowania i dokumenty".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.