To była jedna z najbardziej wstrząsających spraw XXI wieku. Josef Fritzl przez ponad 24 lata więził i gwałcił swoją córkę - Elisabeth, w piwnicy swojego domu. Mężczyzna uwięził ją, gdy miała 18 lat, w 1984 roku. Podczas lat zniewolenia kobieta regularnie gwałcona kobieta, urodziła siedmioro dzieci, z których jedno zmarło wskutek braku opieki medycznej.
Przerażające czyny mężczyzny wyszły na jaw w 2008, gdy jedno z dzieci wymagało pilnej opieki lekarskiej, a recydywista pozwolił córce wyjść z piwnicy. Wtedy kobieta zdecydowała się na ucieczkę i wyznanie prawdy o swojej 24-letniej gehennie.
W 2009 roku Josef Fritzl został skazany na dożywocie za morderstwo, porwanie, gwałt, znęcanie się i inne przestępstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po piętnastu latach odbywania kary w zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze dla osób chorych psychicznie, pod koniec stycznia Sąd Okręgowy w Krems zgodził się na przeniesienie jednego z najgorszych przestępców czasów najnowszych, do zwykłego więzienia.
31 stycznia prokurator złożył w tej sprawie apelację do Wyższego Sądu Krajowego w Wiedniu.
Gdyby przeniesienie Josefa Fritzla faktycznie doszło do skutku, to osławiony skazaniec mógłby ubiegać się o warunkowe zwolnienie. I wyjść na wolność, o co się stara.
Na ten moment wiedeński sąd wyższej instancji nie wyraził zgody na przeniesienie mężczyzny - nakazano uzupełnienie postępowania. Chodzi tu o kwestię zbadanie stanu zdiagnozowanej u niego demencji.
Okoliczności, które są faktyczne niezbędne do wydania decyzji o warunkowym zwolnieniu nie zostały jeszcze wyjaśnione - czytamy w uzasadnieniu wiedeńskiego sądu
Jak informuje austriacki nadawca publiczny ORF, blisko 89-letni Fritzl zostanie ponownie przesłuchany pod koniec kwietnia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.