Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Sąd zadecydował o skrawku zieleni w Krakowie. Nie będzie budowy

12

To jest jedna z tych sytuacji, kiedy prawo własności nie daje nam pełni praw do decydowania o posiadanej przez nas ziemi. Pewna mieszkanka Krakowa przegrała w sądzie z radą miasta stolicy Małopolski. Na posiadanym przez siebie terenie chciała zbudować domki i drogę dojazdową. Decyzją miejskich urzędników pojawiła się tutaj zieleń i ścieżka rowerowa.

Sąd zadecydował o skrawku zieleni w Krakowie. Nie będzie budowy
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie przyznał rację Radzie Miasta, będzie nowy skwerek (Pixabay)

Jak donosi portal lovekrakow.pl, mieszkanka Krakowa o inicjałach H.B. jest właścicielką jednej i współwłaścicielką drugiej działki w okolicach ul. Sidzińskiej (mieszczącej się w Kobierzynie, części dzielnicy Dębniki).

Druga z działek służyła jako droga wewnętrzna, a w przyszłości miała też być drogą dojazdową do innych działek.

Kobieta nie zgodziła się z zapisami planu zagospodarowania przestrzennego. Według niego na terenach należących do kobiety zaplanowano zieleń urządzoną oraz izolacyjną. W efekcie nie mogły się na tej działce poruszać żadne pojazdy, jedynie piesi i rowery.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: WP News wydanie 18.03, godzina 11:50

Z kolei drugą działkę częściowo wyłączono spod zabudowy. Wcześniej, według studium, można było na niej wybudować domy jednorodzinne.

Wpłynęła skarga, ale zastrzeżeń nie było

W uzasadnieniu skargi zapisano, że plan jaki został zaskarżony "nie tylko ogranicza w nieuzasadniony sposób prawo własności i możliwość odpowiedniego wykorzystania nieruchomości zgodnie ze studium, ale przede wszystkim wprowadza chaos urbanistyczny, który pozbawia obszar możliwości jego funkcjonalnego zagospodarowania, w tym zapewnienia odpowiedniego szlaku komunikacyjnego, umożliwiającego dostęp do drogi publicznej".

Skarżąca właścicielka terenów co prawda miała świadomość, że do drogi można się też dostać z innej strony, ale w lutym 2021 r., kiedy miała miejsce rozprawa, miasto nie planowało jej nawet budować.

Sąd I instancji zauważył, że skarżąca nie złożyła żadnych wniosków i uwag do uchwalanego planu zagospodarowania przestrzennego. Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego tereny zieleni urządzonej jak najbardziej wpisują się w zapisy studium. Do tego na obszarze na nią przeznaczonym, mieści się pomnik przyrody ożywionej.

Skarga kasacyjna współwłaścicielki terenu trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten jednak utrzymał w mocy wyrok I instancji.

Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić