Sytuacja miała miejsce w Tarczynie. W weekend do Fundacji Zwierzokracja wpłynęła prośba o zabezpieczenie kota należącego starszej kobiety, która kilka dni wcześniej została zabrana w stanie krytycznym do szpitala. Posesja przypominała jedno wielkie śmietnisko. Aktywiści znaleźli na posesji 3 wygłodniałe psy. Wymagały natychmiastowej opieki weterynarza.
Jak przekazuje organizacja OTOZ Warszawa, psy są w fatalnym stanie psychicznym i fizycznym. Jeden pies był niewidomy, zaś inny z wyłysieniami w 70% ciała. Wymagają drogiej i długotrwałej opieki medycznej.
Czytaj więcej: Weszli do domu pod Warszawą. "Sala tortur". Znaleziono ciała
Władze wiedziały, że kobiecie już kiedyś zostały odebrane zwierzęta. Ponadto kilka dni temu z tego samego miejsca zostało zabranych 5 psów do schroniska w Wągrodnie. Na miejsce wezwano straż pożarną oraz techników.
Służby również były zszokowane skalą okrucieństwa, nie mogły uwierzyć, że w tak spokojnej dzielnicy, sielankowej wręcz uliczce, mogło dochodzić do tak brutalnych mordów niewinnych zwierząt - podaje OTOZ.
We wtorek warszawski inspektorat OTOZ Animals poinformował, że kobieta zmarła w szpitalu. Aktywiści sprawdzili ostatnie miejsce zamieszkania kobiety, żeby zobaczyć, czy w mieszkaniu nie ma żadnych zwierząt.
W asyście policji oraz straży pożarnej weszliśmy do mieszkania, gdzie zastaliśmy potworny bałagan. Na szczęście w mieszkaniu nie było zwierząt. Wywiad środowiskowy potwierdził, że w przeszłości, w lokalu przebywały zwierzęta - informuje OTOZ Animal.