Rosyjskie siły powietrzne nie przestają odnotowywać strat. O dziwo dochodzi do nich nie tylko na terenie Ukrainy, gdzie samoloty biorą udział w działaniach wojennych. 23 marca w hangarze fabryki Aviastar w rosyjskim Uljanowsku doszło do wybuchu transportowca Ił-76 "Candid".
Czytaj także: Afroman pozwany przez policjantów. Chcą 100 tys. dolarów
Na jednym z etapów montażu hermetyczne uszczelnienie kadłuba jest sprawdzane poprzez zwiększanie ciśnienia w przedziałach maszyny. W czasie przeprowadzania testu doszło do tragicznego incydentu - poinformował w oświadczeniu producent samolotu, United Aircraft Corporation (UAC).
Samolot znajdujący się w hangarze nagle eksplodował. W wyniku wybuchu zginęła jedna osoba, a kilka innych zostało rannych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
IL-76MD-90A to ulepszona wersja kultowego, zaprojektowanego przez Sowietów Ił-76. Maszyna jest jednym z największych samolotów na świecie. Model ma ulepszoną konstrukcję skrzydła i szklany kokpit. Silniki turbowentylatorowe zwiększają osiągi i ładowność, oferując jednocześnie większy zasięg lotu i mniejsze zużycie paliwa.
Wybuch samolotu to kolejny cios dla rosyjskiego lotnictwa. Model przeznaczony jest do transportu sprzętu wojskowego, personelu uzbrojonego oraz dużych pojazdów. Rosja ma w planach sprzedać maszynę do Indii.
Straty rosyjskiego lotnictwa
Wypadek w Uljanowsku to kolejna katastrofa z udziałem Ił-76. Na początku wojny w Ukrainy ten sam model rozbił się w pobliżu rosyjskiego miasta Riazań podczas próby awaryjnego lądowania w czasie lotu szkoleniowego.
Od 28 lutego 2022 roku rosyjskie siły powietrzne poniosły spore straty. Z opublikowanego niedawno raportu wynika, że Rosjanie przypadkowo zestrzelili kilka swoich myśliwców. Ponadto wojsko ma mieć problem ze znalezieniem pilotów. Według danych ukraińskich sił zbrojnych agresor stracił 300 samolotów i 288 śmigłowców.