Samolot uziemiony na kilka dni. Wszystko przez inwazję chomików

Kilkaset chomików transportowanych samolotem pasażerskim linii TAP z Lizbony na Azory, uciekło i rozpierzchło się we wnętrzu maszyny. W wyniku tego incydentu, samolot nie mógł wrócić do stolicy Portugalii przez pięć dni - poinformowały w poniedziałek władze linii lotniczej cytowane przez Polską Agencję Prasową.

.Samolot uziemiony na kilka dni. Wszystko przez inwazję chomików
Źródło zdjęć: © Getty Images,, X
Paulina Antoniak

Lot odbył się zgodnie z planem, a maszyna wylądowała bezpiecznie na lotnisku w stolicy Azorów. Jednak, gdy rozpoczął się wyładunek, okazało się, że pojawiły się niemałe problemy.

Po przylocie do portu lotniczego im. Jana Pawła II w Ponta Delgada obsługa samolotu dowiedziała się, że nie może od razu rozpocząć podróży powrotnej.

Okazało się, że w luku bagażowym zniszczeniu uległy skrzynki z chomikami, a gryzonie rozpierzchły się. Poszukiwanie zwierząt trwało aż pięć dni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chomik europejski

Wielka inwazja chomików na pokładzie portugalskiego samolotu

Jak informują władze przewoźnika, na pokładzie Airbusa A321neo przewożono w sumie 132 chomiki. Ich obecność w samolocie mogła stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu powrotnego, szczególnie ze względu na możliwość uszkodzenia kabli elektrycznych.

W rezultacie maszyna nie zabrała pasażerów w rejs powrotny do Lizbony, gdyż istniało ryzyko, że nie wszystkie chomiki zostały odnalezione.

Według danych przedstawionych przez spółkę TAP, oprócz chomików na pokładzie znajdowały się także fretki domowe oraz ptaki, zamówione przez lokalny sklep zoologiczny w Ponta Delgada.

W poniedziałek 18 listopada ostatecznie udało się złapać wszystkie gryzonie, a samolot lotem specjalnym bez pasażerów, w niedzielę po południu wrócił do Lizbony. Wylądował bez żadnych utrudnień.

TAP to największa linia lotnicza przewozów pasażerskich w Portugalii.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami