Zdarzenie miało miejsce podczas Kongresu Nowej Ewangelizacji w Łodzi. Wtedy to w czasie wydarzenia o świeckim charakterze abp. Ryś ogłosił, że odprawia mszę świętą. Nagranie z "nabożeństwa" obiegło sieć i nie wszystkim się ono spodobało. Biskup Piotr Greger postanowił wystosować do episkopatu pismo w tej sprawie, ponieważ jego zdaniem doszło do profanacji.
Naturalna dynamika mszy św. określona w mszale przewiduje obrzędy wstępne poprzedzające liturgię słowa Bożego, łącznie z aktem pokuty oraz kolektą odmawianą przez przewodniczącego zgromadzenia. Nie można sakramentu pokuty i pojednania traktować zamiennie z aktem pokuty, ponieważ nie wolno łączyć sakramentu pokuty ze mszą św., tak, aby odbywała się tylko jedna czynność liturgiczna - napisał w oświadczeniu bp. Piotr Greger.
Grzegorz Ryś przyznaje, że podczas celebracji nie dochował wszystkich norm i kanonów. Jednak jak sam utrzymuje nie był to wynik lekceważenia zasad czy kwestionowania liturgicznych przepisów.
Wszelkie zarzuty o rzekomą profanację, czy brak szacunku wobec Eucharystii uważam jednak za dalece niesprawiedliwe i bezpodstawne - odpowiedział metropolita łódzki.
Arcybiskup uczestniczył w łódzkim wydarzeniu jako przewodniczący Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji. Zdecydował się na nagłe przeprowadzenie mszy w Atlas Arenie, mimo że miejsce ma w pełni świecki charakter. Duchowny spotkał się z ostrą krytyką wiernych i księży.
Jeśli myśleliście, że pobłogosławienie przez Rysia Najświętszym Sakramentem, które wyglądało na paterę to było nadużycie, to obejrzycie i posłuchajcie co tu się wyprawia.
Jestem zgorszony postawą abp. Rysia. Przecież tak nie wolno!!! Msza Święta musi spełniać warunki określone rytem, a to, co zaaranżował abp Ryś jest totalną samowolką - komentowali na Twitterze księża.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.