Zawrzało w sieci. Wszystko za sprawą wpisu Samuela Pereiry. Dziennikarz TVP przekazał na Facebooku, że rezygnuje z zakupów w sieci Reserved.
Niecały miesiąc temu zrobiłem tam zakupy na ponad 560 zł i planowałem w przyszłym tygodniu zrobić kolejne (świąteczne prezenty). Dziś zostałem przez firmę Reserved zmuszony do zaprzestania korzystania z jej produktów i nie zostawiania już pieniędzy w jej sklepach - napisał.
Żurnalistę oburzyło to, że na dziecięcym ubranku pojawiła się błyskawica. Uznał, że to nawiązanie do Strajku Kobiet.
Reserved dołączył do "Wy*****alać"? Jestem ojcem dwójki dzieci, uważam że życie dziecka jest równe życiu dorosłego i dzieci mają takie same prawa do życia, jak dorośli, co gwarantuje im Konstytucja RP. Nie widzę powodu dla którego człowiek w imię swojej wygody miał prawo zabijać drugiego, bo jest »gorszy«, tj. chory. Jako ludzie cywilizowani powinniśmy wiedzieć, że człowiek mniejszy, bezbronny, chory nie jest gorszy. Reserved najwidoczniej uważa inaczej - dodał.
Czytaj także: Zdjęcie z Sejmu wywołało burzę. Internauci oburzeni
Reserved odpowiedział Pereirze. Teraz się kaja!
Do sprawy odniósł się Reserved. "Szanowny Panie, dziękujemy za opinię. Kolekcja dziecięca, którą pan opisuje jest u nas dostępna w różnych wariantach kolorystycznych od 2018 roku. Pozdrawiamy, Reserved".
Pereira szybko zareagował. Postanowił usunąć niefortunny post i przeprosił za pomyłkę.
Otrzymałem dodatkową informację, która każe mi przyznać się do błędu. Kolekcja Reserved z błyskawicami nie została stworzona i wypuszczona do sprzedaży w związku, czy w ramach poparcia środowisk proaborcyjnych. Za pomyłkę przepraszam i post kasuję. Miłego wieczoru - przekazał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.