Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Sąsiad postrzelił jej wnuka z wiatrówki. Stanowcza decyzja babci

101

Mały Marcin został postrzelony przez sąsiada z wiatrówki. Chłopiec cudem przeżył, pocisk utkwił centymetr od jego serca. Sąd zdecydował jednak o wypuszczeniu na wolność 23-letniego oprawcy. Dlatego decyzję o wywiezieniu Marcina za miasto podjęła babcia chłopca. – Mogę sobie wyobrazić, że wnuk wychodzi na podwórko i spotyka tego człowieka. Kto wie, co takiemu strzeli wtedy do głowy – podkreśla kobieta w rozmowie z "Super Expressem".

Sąsiad postrzelił jej wnuka z wiatrówki. Stanowcza decyzja babci
Dramat we Wrocławiu. Damian B. strzelał do dziecka z wiatrówki (Facebook, Getty Images)

Dramat rozegrał się w ubiegłym tygodniu we Wrocławiu. Damian B. zaczął strzelać do dziecka z wiatrówki. Kiedy jeden z pocisków trafił chłopca w pierś, mały Marcin padł jak rażony piorunem. Jak relacjonuje "SE", jego oprawca natychmiast rzucił się do ucieczki.

Chłopiec został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze wyciągnęli śrut. Szybko zatrzymano także sprawcę, 23-letniego sąsiada Marcina. Sąsiedzi twierdzą, że młody mężczyzna wcześniej strzelał do samochodów zaparkowanych na podwórku.

Strzelał do dziecka z wiatrówki. Sąd wypuścił go na wolność

Policjanci zatrzymali Damiana B. Sprawca spędził noc na komisariacie. Usłyszał także prokuratorskie zarzuty narażenia Marcina na utratę życia i zdrowia. Mimo wniosku o środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego, sąd wypuścił 23-letniego snajpera na wolność. Mężczyzna wrócił więc do domu.

To skandaliczna decyzja – ocenia w rozmowie z "Super Expressem" pani Beata Cała, babcia Marcina.

Kobieta podkreśla, że Damian B. znowu może kogoś skrzywdzić. Dodaje, że bardzo boi się o swojego wnuka.

Jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, że za jakiś czas Marcin wychodzi na podwórko i spotyka tego człowieka. Kto wie, co takiemu strzeli wtedy do głowy – zaznacza.

"Przeżył prawdziwy koszmar". Babcia zdecydowała o wywiezieniu wnuka za miasto

Babcia podjęła więc decyzję o wywiezieniu chłopca za miasto. Marcin skróci pobyt u niej i będzie przebywał u rodziny poza Wrocławiem. W ten sposób nie będzie szans, że znowu spotka Damiana B.

Marcinek musi się przede wszystkim uspokoić, przeżył prawdziwy koszmar. A ja na pewno tej sprawy tak nie zostawię, dzieci muszą czuć się bezpiecznie – podsumowuje kobieta, cytowana przez "SE".

Obejrzyj także: Niszczy samochody strzałami z wiatrówki

Autor: JKM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zagrożenie atakiem rakietowym w Ukrainie. Parlament odwołuje posiedzenie
Co zamiast gwiazdy betlejemskiej? Te rośliny ozdobią dom na święta
Bójka w Płocku z udziałem Kolumbijczyków. Prokuratura zabrała głos
Gwiazda betlejemska gubi liście? Ten domowy nawóz rozwiąże problem
Episkopat krytykuje edukację zdrowotną. "Jest sprzeczna z konstytucją"
To już pewne. Orban zapowiada, co zrobi z premierem Izraela
Polscy żołnierze w Korei Południowej. Trwają szkolenia
Zamiokulkas ma żółte liście? Wsadź to do doniczki, a problem zniknie
Czy grozi ci mandat, jeśli nie odśnieżysz auta? Odpowiedź nie jest oczywista
Pojechali na osiedle Czarnka. "O tym panu nie będę rozmawiał"
Przyspieszył nagranie z Putinem. Oto co zobaczył
Nowak o nowym przedmiocie w szkołach. "Trzeba stanąć do konkretnej walki"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić