Jak podaje ABC15, Clifford Anthony Bliss Jr. zapowiedział właścicielowi kota, że zastrzeli zwierzę. 41-letni James Arland Taylor Jr. zaczął prosić sąsiada, żeby zostawił jego pupila w spokoju.
Przeczytaj także: Dziadek odebrał wnuczka z przedszkola. Radość skończyła się dramatem
Sąsiedzka kłótnia o kota zakończyła się śmiercią właściciela
Między sąsiadami wybuchła gwałtowna kłótnia. W pewnym momencie Clifford Anthony Bliss Jr. wyciągnął broń, a następnie oddał strzały do swojego sąsiada. Świadkowie tragedii podbiegli do ciężko 41-latka, pytając, czy wszystko z nim w porządu.
Nie, umieram – odpowiedział według świadków James Arland Taylor Jr. (Fox News).
Przeczytaj także: 72-latek w rękach policji. Zdjęcie z ogródka polskiego seniora
Według ustaleń FOX 35 Orlando Clifford Anthony Bliss Jr. nie miał najlepszej opinii wśród sąsiadów. Bliss często wszczynał kłótnie z osobami mieszkającymi na tym samym osiedlu, nosił także przy sobie broń.
Głos na temat zdarzenia zabrał sierżant Paul Bloom, rzecznik Szeryfa Hrabstwa County. Bloom poinformował, że Clifford Anthony Bliss Jr. usłyszał zarzut zabójstwa drugiego stopnia. Został osadzony w areszcie bez prawa do zwolnienia za kaucją.
Przeczytaj także: Skandal w przychodni w Lesznie. Kobieta "zarobiła" 40 tys. zł
Jak podkreśla sierż. Bloom, nic nie usprawiedliwia zachowania zabójcy 41-latka. Policjant zwrócił uwagę, że Clifford Anthony Bliss Jr. mógł złożyć zawiadomienie do specjalnego urzędu, który zajmuje się rozpatrywaniem skarg na zwierzęta sąsiadów. Zamiast tego zdecydował się na atak z bronią i zabójstwo oponenta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.