Sąsiedzi "zabrali" im drogę i zniknęli. Służby są bezradne

W programie "Interwencja" na antenie Polsatu pokazano szokującą historię małżeństwa z Chróścic na Opolszczyźnie. Sąsiedzi samowolnie zawęzili im drogę dojazdową do domu, unikają wszelkiego kontaktu i łamią tym samym prawo. Starsi państwo są bezradni, nie może do nich dojechać nawet karetka pogotowia, a sąsiedzki koszmar trwa od lat.

Nie dojedzie do nich nawet karetka. Wszystko za sprawą sąsiadów 
Nie dojedzie do nich nawet karetka. Wszystko za sprawą sąsiadów
Źródło zdjęć: © Pixabay, PolastNews | Pixabay, PolastNews

Państwo Rozalia i Wiktor Garcorzowie mieszkają w Chróścicach (Opolszczyzna) od 1964 roku, niemal 60 lat. Ich życie zmieniło się w koszmar przez sąsiadów, którzy samowolnie i całkiem bezprawnie... zawęzili im drogę dojazdową do domy. Dawniej trasa miała cztery metry szerokości, dziś jest dużo węższa.

Nie zmieści się w niej na przykład karetka pogotowia. A pani Rozalia choruje na serce i martwi się, że ratownicy nie dotrą do niej na czas, gdy coś się wydarzy. Sęk w tym, że sąsiedzi kompletnie się tym nie martwią. Bezprawnie zwęzili małżeństwu drogę, a teraz unikają wszelkiego kontaktu, także ze służbami. Sytuacja jest patowa.

Materiał "Interwencji" ukazał się na antenie Polsatu, jest poruszający.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Potrącił rowerzystę. Namówił żonę, by wzięła winę na siebie

Wszystko zaczęło się na początku XXI wieku. Garcorzowie korzystali ze swojej z drogi przez 40 lat, wszystko ustalił przecież sąd. Nie spodobało się to nowym sąsiadom, którzy sami zwęzili dawniej czterometrową drogę dojazdową. Tę samą ustanowioną przez sąd kilkadziesiąt lat wcześniej. I tak zaczął się koszmar.

Pani Rozalia już raz uszła ledwo z życiem, a wezwana na miejsce karetka nie mogła do niej dojechać. Powód? Nie zmieściła się na wąskiej drodze.

- Żona dostała zawału, ale pogotowie nie wjechało. Musiała sama iść do drogi głównej - opowiadał dziennikarzom Wiktor Garcorz.

Końca sporu nie widać, sąsiedzi unikają rozmowy i odpowiednich służb. Wójt jest bezradna, przyznaje że nie ma odpowiednich kompetencji. Pani Rozalia i jej mąż skierowali sprawę do sądu, ten nie spieszy się z wyrokiem.

Według dokumentów droga powinna mieć szerokość czterech metrów. Ale w rzeczywistości jest o połowę węższa, została zastawiona słupkami i zabudowana. Winni są mieszkający od dwóch dekad sąsiedzi, bracia Ch. Sprawa toczy się w sądzie, ten sam problem ma z drugiej strony pani Mariola.

Ch. od dwóch lat skutecznie unikają sprawiedliwości. I nic nie można im zrobić...

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem