Otaczanie się elementami przyrody może sprawić, że nie będziemy mogli się otaczać życzliwymi ludźmi. Boleśnie przekonała się o tym Colette Ferry, 92-letnia seniorka z niewielkiej miejscowości Frontenex w południowo-wschodniej Francji.
Kobieta ma w ogrodzie staw, w którym zamieszkały trzy żaby. Seniorka wyjaśnia, że bardzo zżyła się z rechoczącymi lokatorami.
Od dwudziestu lat temu mieszkam sama, odkąd mój mąż zmarł, więc (żaby - red.) są moją rozrywką. Te żaby przynoszą życie — mówi kobieta w rozmowie z mediami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chociaż seniorka nie urządza głośnych imprez, a jedynie... pozwala kumkać żabom, okazało się, że sąsiadom kobiety bardzo przeszkadza żabi koncert.
Sąsiedzki spór o żaby
W domu Colette Ferry pojawił się sąsiad, który nakrzyczał na seniorkę. Ale gdy ta nie podjęła żadnych działań w związku ze skargą na hałas żab, sąsiad powiadomił policję.
Mężczyzna przyszedł tutaj i naprawdę krzyczał na mnie, mówiąc, że nie może spać i musi pracować… ale nie spodziewałem się, że wezwie policję — poskarżyła się seniorka w rozmowie z mediami.
Okazało się, że nie było to pierwsze tego typu zgłoszenie. Sąsiedzi przekonują, że seniorka niedosłyszy, w związku z czym kumkanie żab jej nie przeszkadza. Chcą, żeby żaby zostały przeniesione w inne miejsce.
W obronie Colette Ferry stanęła wnuczka, która uważa, że wzywanie policji było niepotrzebne.
Babcia czuła się jak przestępca, podczas gdy ona zawsze wiodła życie z wzorową uczciwością – powiedziała kobieta francuskim mediom.
Policja zamierza rozstrzygnąć spór, wyłapując żaby i przenosząc je w inne miejsce, tak, by nie przeszkadzały sąsiadom seniorki. Jest jednak pewien problem.
We Francji obowiązują przepisy dotyczące zakłócenia ciszy, a kary w tym przypadku rozpoczynają się od 68 euro. Ale jest też druga strona medalu: niedawno we Francji przyjęto nowe prawo, które ma na celu ochronę wiejskiego "dziedzictwa sensorycznego" (dźwięków i zapachów przyrody).
Życie na wsi oznacza akceptację pewnych niedogodności - argumentował w zeszłym roku francuski minister ds. życia na wsi Joël Giraud.