Kontrwywiad Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zdemaskował pracownicę publicznego przedszkola w Charkowie, która zdradziła swój kraj i wspierała reżim Władimira Putina.
Specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy mają kolejnego agenta rosyjskiego wywiadu, przygotowującego ataki rakietowe i dronowe na Charków. Przestępcą okazała się pracownica miejscowego przedszkola - czytamy w komunikacie SBU opublikowanym w serwisie Telegram.
W wolnym czasie Ukrainka pomagała Rosjanom uderzać w bazy Sił Obronnych w stolicy regionu. Kobieta otrzymała od okupantów geolokalizację potencjalnych celów, a następnie przeprowadziła tam wstępny rozpoznanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie przebywając w pobliżu obiektu, potajemnie go obserwowała, aby ustalić przybliżoną liczbę znajdującego się tam personelu i sprzętu wojskowego.
Agentka przesłała otrzymane informacje swojemu rosyjskiemu kustoszowi za pośrednictwem SMS-ów ze współrzędnymi wskazanymi na mapach Google. Na podstawie "raportu" wywiadu okupanci przygotowywali ataki powietrzne na miasto przy użyciu broni rakietowej i dronów kamikaze typu Shahed.
Czytaj także: Armenia podjęła decyzję ws. NATO. Stanowcza reakcja
Dzięki szybkiej reakcji SBU, kobieta została zdemaskowana już na początkowym etapie działalności wywiadowczej, a następnie była obserwowana. Również w tym czasie podjęto kompleksowe działania mające na celu zabezpieczenie baz obrońców Charkowa. Jej działalność przyniosła jednak wiele szkody.
Rosja wiosną zajmie Charków?
Jak podkreśla portal Meduza, wysocy rangą urzędnicy bezpieczeństwa są przekonani, że armia rosyjska jest w stanie zdobyć Charków, ale dalsze posuwanie w głąb Ukrainy jest trudne.
Zdobycie Charkowa ma być symbolicznym zwycięstwem dla armii Władimira Putina. To miasto w północno - wschodniej części Ukrainy liczy ponad milion mieszkańców, w którym jest spora populacja rosyjskojęzyczna.
Warto podkreślić, że Rosjanie już dwa lata temu próbowali zdobyć miasto. Wówczas zostali powstrzymani.
Z pewnością Charków był i jest wysoko na liście celów wojskowych Federacji Rosyjskiej Cofnijmy się nieco w czasie: w 2014 r. to właśnie w Charkowie zaczęły się zamieszki "turystów Putina", czyli ludzi z Federacji Rosyjskiej masowo zwożonych do Ukrainy, żeby stworzyć potencjał dla protestów - mówił dr Dariusz Materniak, specjalista ds. wschodnich.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.