Ta historia brzmi jak scenariusz filmu sensacyjnego. Rozegrała się w piatek na dachu szpitala uniwersyteckiego południowej Kalifornii w Los Angeles. Podczas lądowania helikoptera transplantologicznego doszło do katastrofy i maszyna rozbiła się. Na pokładzie znajdowało się serce do przeszczepu.
To, co wydarzyło się później, było równie niesamowite. Ratownicy przystąpili do pomocy rozbitkom znajdującym się w maszynie. Szukali też serca, gdyż pacjent czekał na operację. Udało się je znaleźć i przekazać w nienaruszonym stanie zespołowi transplantologów. Jeden z jego członków niosąc serce, przewrócił się na lądowisku, upuszczając je na ziemię.
Jakimś cudem organ, pomimo perturbacji, dotarł w całości na salę operacyjną. Rzeczniczka szpitala Meg Aldrich poinformowała, że dwie godziny później serce było już w ciele pacjenta. Nikomu z załogi helikoptera nic się nie stało. Jedynie pilot trafił do szpitala z niewielkimi obrażeniami.