O wielkim pechu może mówić pewien kierowca z USA. Mężczyzna podczas jazdy drogą międzystanową w stanie Wisconsin stracił panowanie nad samochodem i wpadł na zaspę. Niestety śnieg był na tyle ubity, że pojazd wyskoczył poza barierki wiaduktu, na którym się znajdował. W konsekwencji auto spadło z około 21 metrów.
Wypadek nagrała kamera monitoringu stanowego Departamentu Transportu. Doszło do niego 6 lutego. Wideo zostało opublikowane w mediach społecznościowych przez telewizję ABC i cieszy się dużą popularnością wśród internautów. Niecodzienny widok spadającego z wysokiego wiaduktu samochodu mrozi krew w żyłach.
Kierowca przeżył
Na nagraniu widać, jak samochód rozbija się o biegnącą pod wiaduktem jezdnię. Dziwić może fakt, że kierowca po wypadku był przytomny i nie okazywał oznak osłabienia. Jezdnia drogi, na której miało miejsce zdarzenie, została na kilka godzin całkowicie zablokowana. Służby posprzątały wtedy zalegający na niej lód i śnieg.
Na miejscu zdarzenia interweniowała straż pożarna. Przed jej przyjazdem kierowcy została udzielona pomoc od dwóch osób. Poszkodowany został następnie przetransportowany do szpitala. Nie wiadomo, czy odniósł w wypadku jakieś obrażenia.