Dramatyczne sceny rozegrały się 8 lutego. Policja ruszyła w pościg za mężczyzną, który ukradł samochód osobowy. Pościg przebiegał ulicami amerykańskiego miasta Baltimore. Uciekinier pogwałcił szereg zasad ruchu drogowego. Jechał ze zdecydowanie nadmierną prędkością oraz ignorował sygnalizację świetlną.
Brawurowa jazda złodzieja miała tragiczny finał. Podczas przejazdu przez jedno ze skrzyżowań mężczyzna przejechał na czerwonym świetle i z impetem uderzył w prawidłowo jadący pojazd. Oba auta wypadły z drogi i uderzyły w narożny budynek. Skradziony hyundai zmiótł jeszcze z chodnika pieszego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczne sceny zostały nagrane przez kamerę monitoringu, a wideo opublikowano w sieci. Siła uderzenia obu samochodów w opustoszały budynek była tak duża, że część konstrukcji się po prostu zawaliła. Cegły zasypały samochody i potrąconego mężczyznę. Chwilę później na miejscu były już radiowozy. Policjanci niezwłocznie przystąpili do odgruzowywania pojazdów.
Uciekinier zabił pieszego
Sprawca tragicznego wypadku został niezwłocznie aresztowany przez policję. 54-letni mieszkaniec Baltimore, Alfred Fincher, który został potrącony przez uciekiniera na chodniku, zginął na miejscu. Złodziejowi auta grozi kara wieloletniego pozbawienia wolności. Materiał dowodowy w postaci wideo zapewne nie pozwoli mu uniknięcia surowego wyroku.
Sprawa wypadku wzbudziła szereg kontrowersji. Funkcjonariusze biorący udział w zdarzeniu są badani przez Niezależny Wydział Śledczy prokuratora generalnego. Prawo w Baltimore zakazuje bowiem policjantom ścigania samochodu, kiedy uciekinier popełnił przestępstwo przeciwko mieniu, tak jak było to w tym przypadku.