Senator Brejza zaniepokoił swoich wyborców, informując, że jest zmuszony przerwać agitację wyborczą na jakiś czas.
Dotarły do mnie szokujące informacje. Zmuszony jestem zawiesić kampanię na najbliższych kilkanaście godzin. Jestem w drodze na drugi koniec Polski, wkrótce ujawnię szczegóły - przekazał parlamentarzysta, który często jest w centrum politycznej uwagi.
Przypomnijmy, że to właśnie Krzysztof Brejza pokazał zdjęcia ze zniszczonego gabinetu Komendanta Głównego Policji. Senator KO miał być też ofiarą inwigilacji służb przy wykorzystaniu systemu Pegasus.
Jego zwolennicy w niespokojny sposób zareagowali na pierwszy wpis. Wielu zaoferowało pomoc.
Panie Senatorze! Proszę się trzymać i uważać na siebie. Jeśli jest potrzeba - pozostaję w dyspozycji - napisał jeden z komentujących.
Czytaj także: Sikorski trolluje w TVN. Wspomina pocałunek Kaczyńskiego
Chociaż Krzysztof Brejza nadal nie wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na chwilowe zawieszenie kampanii, to uspokoił wyborców kolejnym wpisem, w którym wyjaśnił, że "otrzymał zaskakujące informacje od grupy informatorów i jedzie je sprawdzić, wraz ze swoim sztabem".
Internauci proszę Brejzę o wyjaśnienie sytuacji!
Senator i jeden z najbardziej znanych polityków Koalicji Obywatelskiej dodał też, że "będzie na bieżąco o wszystkim informował".
Internauci, którzy obserwują profil Krzysztofa Brejzy poprosili, aby nie publikował więcej tego typu informacji, bez wyjaśnienia sytuacji.
Czytaj także: "Modliłem się". Oto co w Czechach piszą o PiS
No to trochę wyjaśnia sytuację Proszę więcej nie pisać takimi zagadkami, bo myślimy że stało się coś złego - stwierdził jeden z wyborców parlamentarzysty.
Na ten moment nie wiadomo jednak, o jakie informacje chodziło Krzysztofowi Brejzie.