Sprawę opisał portal podhale24.pl. Mieszkanka Nowego Targu została zwabiona na pokaz sprzętu do sali w hotelu, mieszącego się przy galerii handlowej. W trakcie spotkania prezentowano różne urządzenia AGD oraz rozdawano uczestnikom koperty z losami.
Jak podaje portal, Pani Krystyna wylosowała czajnik elektryczny za parędziesiąt złotych. Po pokazie niepełnosprawna emerytka została zaproszona do laptopa, by wylosować pełen pakiet promocyjny różnych sprzętów domowych.
Zaproszono ją do wydzielonego stolika, gdzie spisano dane z dowodu osobistego, a tam zostały sporządzona umowa, której treść osoba prowadząca triumfalnie jej przekazała, a którą zawierzając podpisała we wskazanym miejscu, nie czytając dokładnie wobec braku okularów - podaje portal podhale24.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z uwagi na małą czcionkę, seniorka nie była w stanie przeczytać, co widnieje w dokumentach. Okazało się, że umowa opiewała na kwotę blisko 10 tys. złotych, a po rozłożeniu tej kwoty na 48 rat kredytu do spłaty byłoby 13 tys. zł. Przedmiotem umowy był zakup wylosowanych urządzeń kuchennych i ozonatora do wody z montażem. Gdy do domu kobiety przyjechał monter, rodzina seniorki wyczuła przekręt. Finalnie mężczyzna zabrał sprzęt i odjechał.
Sporządzona umowa miała szereg wad formalnych, między innymi poprawione daty, podwójne podpisy i niejasne sformułowania - informuje portal podhale24.pl.
Co zrobić w takiej sytuacji? W pierwszej kolejności zablokować transakcję w banku. Zgodnie z przysługującymi uprawnieniami, wynikającymi z art. 27 Ustawy z 30 maja 2014 roku o prawach konsumenta, odstąpić od tej zawartej umowy wątpliwej jakości. Warto też uzyskać pomoc Rzecznika Spraw Konsumenta.
Czytaj także: Skandal z wuefistą. Afera w szkole podstawowej