Do zdarzenia doszło tuż po świętach Bożego Narodzenia - 28 grudnia. Na komendę w Tarnowskich Górach zgłosił się starszy mężczyzna, który twierdził, że jedna ze spółdzielni mieszkaniowych nie chce mu oddać ponad 10 tys. złotych.
Uratowany przed utratą mieszkania
Sierżant sztabowy Robert Juda przeczytał dokładnie umowę zawartą ze spółdzielnią i wysłuchał historii 78-latka. Okazało się, że w marcu tego roku wygrał przetarg na wynajem mieszkania i wpłacił do spółdzielni mieszkaniowej wadium oraz kaucję, które wynosiły kilka tysięcy złotych.
Czytaj także: Było gorąco. Policja z Kórnika: "Mamy nadzieje, że rodzice opowiedzą mu tę historię"
78-latek zrobił remont, ale po kilku miesiącach okazało się, że nie stać go na wynajem. Zaczęło brakować mu nawet na karmę dla swojego psa - owczarka niemieckiego.
78-latek postanowił się wyprowadzić, jednak nie przewidział, że pieniądze nie zostaną mu zwrócone od razu. Nie miał, za co wynająć kolejnego mieszkania dlatego najpierw pomieszkiwał w samochodzie, a później na ulicy.
Policjant z Tarnowskich Gór postanowił pomóc seniorowi. Robert Juda zadzwonił do spółdzielni i przedstawił trudną sytuację mężczyzny. Poprosił o szybszą weryfikację sprawy i zwrot pieniędzy.
W rozmowie poprosił ich o szybszą weryfikację sprawy starszego mężczyzny. Seniorowi z wdzięczności aż popłynęły łzy... Pieniądze trafiły na konto 78-latka już następnego dnia - informuje oficer prasowy z Tarnowskich Gór.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.