Po raz pierwszy po niedawno przeprowadzonych wyborach samorządowych zebrała się Rada Powiatu Tatrzańskiego. Jak wynika z relacji "Tygodnika Podhalańskiego", przyniosło ono wiele ciekawych rozstrzygnięć, które mogą być zaskakujące głównie dla Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj także: Porażka PiS. Był jedynym kandydatem, a i tak przegrał
Arytmetyka partyjna, wyłoniona po wyborach, okazała się bowiem dla PiS bezlitosna. Choć partia wygrała wybory, uzyskując dziewięciu radnych w radzie, nie wystarczyło to objęcia rządów w powiecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lokalna koalicja pokonała PiS. Koniec rządów partii pod Giewontem
Koalicję postanowiły bowiem zawiązać dwa ugrupowania: Jedność Tatrzańska oraz Komitet Wyborczy dla Podhala. Te dwa podmioty mają łącznie dziesięcioro radnych. To pozwoliło na wybór zarządu powiatu tatrzańskiego spośród własnych szeregów.
Tym samym starostą tatrzańskim został Andrzej Skupień z Jedności Tatrzańskiej, a na zastępcę wybrano Wawrzyńca Bystrzyckiego (KW Dla Podhala). W skład Zarządu Powiatu Tatrzańskiego weszli natomiast: Bogusława Stępień, Wiesław Lenard (Jedność Tatrzańska) i Paweł Para (KW Dla Podhala).
Jedyne miejsce dla PiS, jeśli chodzi o stanowiska decyzyjne, to pozycja zastępcy przewodniczącej rady powiatu. Została nią Maria Nędza-Kubiniec. Drugim zastępcą wyznaczono Janusza Pawlikowskiego (Jedność Tatrzańska), a na czele rady powiatu stanęła Agata Wójtowicz (KW Dla Podhala).
Takie rozstrzygnięcie to bardzo zaskakująca i negatywna informacja dla PiS. Przez ostatnie dziesięć lat reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości posiadali w swoich rękach pełnię rządów w powiecie tatrzańskim. Teraz sytuacja jest zgoła odmienna, a władzę przejęły lokalne komitety wyborcze.