Sensacyjne odkrycie w Polsce. Niezwykle rzadki ptak w okolicach Olsztyna

Pierwszy raz w tym roku zaobserwowano w Polsce sowę jarzębatą. Gatunek ten niezwykle rzadko przylatuje do naszego kraju, w ciągu ostatnich dwóch lat widziano go zaledwie 50 razy. Ornitolodzy tłumnie ruszyli w okolice Olsztyna, gdzie pojawił się rzadki ptak.

Sowy jarzębate pojawiają się w Polsce niezwykle rzadkoSowy jarzębate pojawiają się w Polsce niezwykle rzadko
Źródło zdjęć: © Facebook
Jan Manicki

Zdjęcie niecodziennego ptaka opublikował w mediach społecznościowych Krzysztof Podgórzak, pasjonat fotografii przyrody. Stwierdził przy tym, że to niesłychane zjawisko. Podkreślił, że taka okazja do zdjęć trafia się niezwykle rzadko.

Wyobrażacie sobie sytuacje, kiedy mamy tylko jednego wróbla w mieście. Co to za sensacja by była! Tutaj mamy jedną sowę jarzębatą – napisał na Facebooku.

Sensacja ornitologiczna. Sowa jarzębata w okolicach Olsztyna

Sowa jarzębata to gatunek osiadły, zamieszkuje tundrę, tajgę oraz lasy iglaste. Najczęściej występuje na terenie Eurazji, od Norwegii, Szwecji i Finlandii, poprzez Syberię do Kamczatki i centralnej Azji. W Ameryce Północnej można ją spotkać od Alaski po Półwysep Labrador.

W Polsce gatunek ten pojawia tylko i wyłącznie w porze śniegowej. Najczęściej ma to miejsce, gdy zima na Dalekiej Północy okazuje się sroższa niż zwykle, bądź gdy nastąpi tam załamanie populacji gryzoni. Oznacza to bowiem ograniczenie bazy żerowej.

Na Podlasiu sowa jarzębata widziana była około 10 razy. Ostatni raz miało to miejsce w ubiegłym roku w leśnictwie Cieliczanka. W ubiegłym wieku, na terenie całego kraju sowę jarzębatą zaobserwowano zaledwie około 50 razy.

Sowa jarzębata w Polsce. Odkrył ją przypadkowy biegacz

Sowa jest bardzo smukła, wyróżnią ją długi ogon. Samice i samce są tak samo ubarwione, jednak te pierwsze są znacznie większa od samca. Sowy jarzębate mają także hipnotyczne żółte oczy.

Klatka piersiowa ptaka z poprzecznymi prążkami sprawia, że wyglądem przypomina on jastrzębia. Sowa na karku posiada wzór imitujący oczy. Długość ciała sowy jarzębatej wynosi do 40 cm, rozpiętość skrzydeł do 80 cm, ważyć może natomiast maksymalnie 370 gramów.

W okolice Olsztyna, gdzie sowa jarzębata pojawiła się w pierwszych dniach stycznia wyruszyli ornitolodzy i fotografowie przyrody z całej Polski. Krzysztof Podgórzak postanowił przyjechać aż z Warszawy. Twierdzi, że namiar dostał od kolegi.

Sowę odkrył jakiś przypadkowy biegacz – wyjaśnił, cytowany przez Polsatnews.pl.

Niezwykłe zdjęcia. "Marzenia jednak się spełniają"

Sowa jarzębata spod Olsztyna niespecjalnie przejmuje się obecnością fanów, którzy pojawiają się codziennie w pobliżu jej żerowiska. Czatuje na swoje ofiary na czubku drzewa i poluje z zasadzki, czym w zachowaniu przypomina jastrzębia.Żywi się głównie gryzoniami, czasem ptakami, poluje zaś głównie o świcie i tuż przed zmierzchem.

Siedzi sobie beztrosko, kompletnie nie jest zainteresowana ludźmi, robi swoje. Przeciąga się, pręży, zmienia pozycję na drzewach i doskonale wychodzi na zdjęciach – napisał w mediach społecznościowych Krzysztof Podgórzak.

Fotograf przyznał, że miał idealne warunki do zdjęć. Zauważył, że takie okazje zdarzają się niezwykle rzadko. Podkreślił, że warto było jechać dla sowy setki kilometrów.

Szara pogoda plus delikatnie padający śnieg. Marzenia jednak się spełniają – ocenił.

Sowy jarzębate mają doskonały słuch, co umożliwia im lokalizowanie i chwytanie gryzoni znajdujących się nawet pod 30-centymetrową pokrywą śnieżną. Gdy zabraknie myszy, norników i lemingów, sowa z powodzeniem poluje na inne zdobycze, nawet dużo większe i cięższe od siebie. Gatunek ten jest mało płochliwy, ale w pobliżu własnego gniazda staje się agresywny.

Obejrzyj także: Strażnik bieszczadzkiego lasu. Urocze nagranie z nadleśnictwa Baligród

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Policja z Sosnowca szuka fałszywego jubilera
Policja z Sosnowca szuka fałszywego jubilera
"Samobiczowanie to nobilitacja". Opisała dramat zakonnic
"Samobiczowanie to nobilitacja". Opisała dramat zakonnic
Zobaczyli okrąg z góry. Odkrycie pod Śremem. "Sensacyjne"
Zobaczyli okrąg z góry. Odkrycie pod Śremem. "Sensacyjne"
Morsy z Pogorii zanurzyły się dla Franka. Charytatywna akcja przyniosła gigantyczną sumę
Morsy z Pogorii zanurzyły się dla Franka. Charytatywna akcja przyniosła gigantyczną sumę