Posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira oceniła, że wolne 6 stycznia to "jedno z najbardziej bezsensownych wolnych w ciągu roku".
Mi na szczęście nikt nie zabrania pracować, więc ja po prostu spędziłam (6 stycznia) jak taki zwyczajny przedsejmowy poniedziałek - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie przedstawiła szokujący pomysł, który zakłada rezygnację z dni wolnych od pracy w święta katolickie.
Jeśli chcemy naprawdę świeckiego państwa, to pora na dyskusję, czy potrzebujemy odgórnie narzuconych wolnych świąt katolickich. Wolne od pracy powinny być tylko święta państwowe: 1, 3 maja, 4 czerwca i 11 listopada, a reszta - 10 wolnych dni byłyby do wyboru - przekazała posłanka Koalicji Obywatelskiej.
"Super Express" tymczasem zauważył, że ten pomysł zaproponowała osoba "która się nie przepracowuje".
Posłowie muszą być w Sejmie podczas posiedzeń (pięć - sześć dni w miesiącu), a w poniedziałki spotykają się z interesantami w swoich biurach (cztery dni w miesiącu) - zauważono.
Koniec z wolnym w święta katolickie?
Jachira chciałaby, żeby Polacy pracowali m.in. w Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Nic jednak nie wskazuje na to, by jej koncepcja miała wejść w życie. Nie ma żadnych informacji o tym, żeby toczyły się jakiekolwiek dyskusje na temat zmian w prawie.
Co więcej, w 2025 roku Polacy mają mieć wolne nie tylko w święta Bożego Narodzenia, ale i w wigilię. Ustawę w tej sprawie podpisał prezydent Andrzej Duda, co również nie spodobało się Klaudii Jachirze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.