Akt oskarżenia przeciwko Bartłomiejowi M. 9 września Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do stołecznego Sądu Okręgowego. Śledczy zarzucili aktorowi i prezenterowi popełnienie od 2004 do 2016 roku aż 14 przestępstw przeciwko wolności seksualnej.
Czytaj także: Znów zapukają do drzwi. Przerwa trwała bardzo długo
Jak wynika z ustaleń śledztwa, oskarżony pod pretekstem wykonywania sesji zdjęciowych zwabiał nastoletnie dziewczyny, z których najmłodsze miały 14 lat, a najstarsza 17 lat, głównie do wynajmowanego przez siebie mieszkania w Warszawie, a następnie po podaniu im alkoholu lub środka odurzającego, doprowadzał je do obcowania płciowego bądź innych czynności seksualnych - przekazał rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś.
Prokurator zarzucił 55-letniemu mężczyźnie popełnienie dziewięciu gwałtów, w tym czterech wobec osób poniżej 15. roku życia. Bartłomiej M. usłyszał też zarzut obcowania z małoletnimi, posiadania treści pornograficznych z udziałem takich osób, a także nawiązywania kontaktu celem utrwalania niedozwolonych treści.
Pokrzywdzone kobiety w swych zeznaniach wskazywały, że oskarżony sugerował, iż jest znanym i wpływowym aktorem telewizyjnym, a "profesjonalne sesje mogą je wypromować".
Oskarżony nie był jednak profesjonalnym fotografem, nigdy nie wystawiał zdjęć z udziałem nagich kobiet, zaś za przeprowadzane sesje nigdy nie pobierał wynagrodzenia - podkreśla Marcin Saduś.
Pod koniec sierpnia 2022 roku Prokurator Okręgowy w Warszawie wniósł kasację od prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który jako sąd odwoławczy uniewinnił Bartłomieja M. od zarzutu popełnienia przestępstwa zgwałcenia innej kobiety w lipcu 2016 roku.
Kim jest Bartłomiej M. ze spotów wyborczych PiS-u?
Bartłomiej M. najpierw należał do Platformy Obywatelskiej, jednak po tym, jak zagrał w spocie wyborczym PiS-u w 2005 roku, został usunięty z szeregów PO. Później w 2015 roku startował do Sejmu. W okręgu nr 21 uzyskał 622 głosy. Wynik nie zapewnił mu posady posła.
Za najpoważniejszy czyn, czyli zgwałcenie małoletniej poniżej 15. roku życia, grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Wobec Bartłomieja M. nadal jest stosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania - podkreśla Saduś.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.