W sobotę w Tatrach turyści zgubili co najmniej dwa psy. O tych dwóch przypadkach napisano na profilu Tatrzańskiego Parku Narodowego na Facebooku. Wieczorem opublikowano zdjęcia, praktycznie jedno po drugim.
Dostaliśmy sygnał o znalezieniu w rejonie Kasprowego Wierchu tego czworonoga. Właściciela prosimy o kontakt pod numerem 691665454 – napisano na profilu parku.
Na zdjęciu opublikowanym przez park widać niedużego psiaka rasy shih tzu lub pokrewnej o umaszczeniu białym z ciemniejszymi łatami. Pies najprawdopodobniej został znaleziony przez turystów lub mieszkańców którejś z okolicznych miejscowości, którzy zapewnili mu schronienie i czekają na kontakt właścicieli psa.
Przypominamy o zakazie wprowadzania na teren TPN psów. Można z nimi wędrować jedynie Drogą pod Reglami i szlakiem biegnącym dnem Doliny Chochołowskiej ( z Siwej Polany do schroniska na Polanie Chochołowskiej). Muszą być prowadzone na smyczy – przypomniano na profilu parku.
Pół godziny później na profilu opublikowano bardzo podobny post. Wyraźnie zmęczeni administratorzy napisali:
Ogłoszeń ciąg dalszy... Ten niewielkich rozmiarów kudłaty przyjaciel zaginął w rejonie Palenicy Białczańskiej. Jeśli ktoś go widział, w imieniu właścicieli prosimy o kontakt pod numerem 516826128.
Tym razem zaginionym jest york lub psiak podobny do tej rasy. Według relacji internautów zwierzę zniknęło z oczu właścicieli w okolicy Morskiego Oka. Nie wiadomo, co się potem stało z nieszczęsnym psem. Internauci współczują niczego niewinnym zwierzętom, ale pomstują na nieodpowiedzialnych właścicieli.
Niestety, ten zakaz ludzie mają totalnie gdzieś. Jestem od kilku dni w Tatrach i łapię się za głowę, gdzie wchodzą z psami – napisała zdenerwowana internautka.
Jedynym wyjątkiem od zakazu wprowadzania psów na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego są psy przewodniki ludzi niewidomych, na co zwrócił uwagę turysta, a potwierdzili administratorzy profilu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.