Seszele to bardzo atrakcyjny kierunek dla turystów. Przyciągają m.in. rajskimi plażami i przepięknymi krajobrazami. Z pewnością wiele osób wybiera się tam po to, by móc poszaleć w ciepłych wodach Oceanu Indyjskiego.
Czytaj także: Kłótnia u Wałęsy. "Rodziną się kurde zajmij"
Popularność tego kierunku wśród podróżnych stopniowo rosła. Przedstawiciele branży wierzyli, że ten trend się utrzyma. Niestety, wszelkie plany zostały brutalnie zweryfikowane.
Koronawirus był dużym ciosem dla Seszeli. CNN donosi, że w 2020 roku liczba przyjazdów spadła o 70 procent.
Kraj prawie zatrzymał się pod względem działalności turystycznej - powiedział minister spraw zagranicznych i turystyki Seszeli Sylvestre Radegonde, cytowany przez CNN.
Seszele podnoszą się z kolan
25 marca zdecydowano się na otwarcie Seszeli dla turystów. Osoby przyjeżdżające do tego kraju wciąż muszą jednak posiadać negatywny wynik testu na koronawirusa.
To jednak nie wszystko. Seszele bardzo dobrze radzą sobie ze szczepieniem swoich obywateli. Między innymi dzięki temu otworzono kraj dla turystów.
32 proc. obywateli Seszeli przyjęło już obie dawki. Niewykluczone, że ten kraj jako pierwszy zaszczepi całą populację.