Na Malcie trwa spotkanie ministrów spraw zagranicznych OBWE. Biorą w nim udział m.in. Radosław Sikorski, Andrij Sybiha czy Antony Blinken. Po raz pierwszy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę do kraju Unii Europejskiej przybył też Siergiej Ławrow.
Kiedy szef MSZ Rosji zaczął swoje przemówienie, Sikorski opuścił salę. "Ja nie będę słuchać tych kłamstw" - napisał.
Po tym zdarzeniu Radosław Sikorski wyszedł do dziennikarzy. - Dzisiaj Rosja nie szanuje ani granic, ani praw człowieka. W Rosji nie ma wolnych mediów, nie ma uczciwych wyborów, a więźniów politycznych jest więcej niż za czasów Breżniewa - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziś w swym wystąpieniu przekazałem delegacji rosyjskiej, że nie dajemy się nabrać na tę kaskadę kłamstw, którą słyszeliśmy ponownie. Wiemy, co robią. Próbują odbudować imperium rosyjskie. Na to nie ma zgody, będzie nasz opór. Rosja niszczy Ukrainę, ale niszczy też przyszłość swojego kraju i dopóki nie zakończy tej brutalnej wojny jej członkostwo w OBWE powinno być zawieszone - dodał.
Sikorski o zamknięciu polskiego konsulatu w Petersburgu: Rosja nie ma prawa do kontrposunięć
Podczas spotkania z dziennikarzami szef polskiej dyplomacji odniósł się też do decyzji Rosji o zamknięciu polskiego konsulatu w Petersburgu w odpowiedzi na zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Poznaniu.
Przyjmujemy tę decyzję rosyjską z dostojną obojętnością, bo się jej spodziewaliśmy – stwierdził Sikorski, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Minister zaznaczył, że Rosja "tak naprawdę nie ma prawa do kontrposunięć, bo zamknięcie konsulatu w Poznaniu było spowodowane aktami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych".
Te akty dywersji to są przestępstwa, które tylko dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności nie doprowadziły jeszcze do ofiar. Ale Rosja jaka jest, każdy wie – podsumował Sikorski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.